Podczas wspólnej konferencji lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna i szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wyrazili intencję podjęcia rozmów o wspólnych koalicjach. - Będziemy szukać porozumienia wszędzie tam, gdzie jest to możliwe - powiedział lider "Ludowców". Zapowiadaną koalicję skomentowała rzeczniczka PiS Beata Mazurek, która uważa, że PSL zostanie... kolejną przystawką PO.
Liderzy Platformy Obywatelskiej - Grzegorz Schetyna i Polskiego Stronnictwa Ludowego - Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdzili podczas wspólnej konferencji na Stadionie Śląskim w Chorzowie wolę współpracy obu partii w regionalnych sejmikach i zadeklarowali otwartość na współpracę z samorządowcami innych - poza PiS - ugrupowań.
Szefowie obu partii ocenili, że będą współpracować przynajmniej w 10 województwach.
- Oczywiście nie we wszystkich w dwójkę jesteśmy w stanie stworzyć takie koalicje
- powiedział Kosiniak-Kamysz, podkreślając otwartość na rozmowy także z SLD i Bezpartyjnymi Samorządowcami.
- Będziemy wspierać wszystkich samorządowców, którzy chcą współpracować. Nie będziemy dzielić środków europejskich (...) przez pryzmat partyjnej legitymacji, bo nigdy tak nie robili ani samorządowcy z PSL, a z PO
– zapewnił szef PSL.
Podczas konferencji prasowej Kosiniak-Kamysz podkreślił również, że PSL wspólnie z PO wyrażają intencję podjęcia rozmów o koalicjach w samorządach. Mają też "szukać porozumienia wszędzie tam, gdzie jest to możliwe i wspierać wszystkich samorządowców, którzy chcą współpracować".
Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek skomentowała na Twitterze koalicję PO-PSL.
PSL po Nowoczesnej staje się kolejną przystawką PO. Marginalizacja i wchłonięcie PSL przez Schetynę to tylko kwestia czasu. Ale to dobrze, ponieważ nareszcie spadnie maska konserwatyzmu i ukaże się ta prawdziwa twarz liberalizmu. Afery, nieudolne rządy to ich mocne spoiwo
- napisała na Twitterze Beata Mazurek.