Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Przesłuchanie Wałęsy to farsa! On ogłasza, że więcej nic nie powie, a bezradna sędzia... "no dobrze"

Lech Wałęsa stanął przy barierce dla świadków i po kilkudziesięciu minutach mieliśmy obraz stanu sądownictwa w Polsce. Jako pozwany nieustannie obrażał powoda, czyli Jarosława Kaczyńskiego, obwieszczał sędzi, że nie będzie już odpowiadał na pytania dotyczącego konkretnego wątku, a ona bezradnie się zgadzała... Szokujące!

Kilka godzin trwała rozprawa, w której udział wzięli Jarosław Kaczyński jako powód i Lech Wałęsa jako pozwany,

Reklama
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku trwa bowiem proces o ochronę dóbr osobistych z powództwa Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie.
 
- To było wyjątkowo ciężkie oskarżenie - powiedział Kaczyński komentując słowa byłego prezydenta, że lider PiS jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską.
 
 
Wielu obserwatorów rozprawy było zbulwersowanych przebieg przesłuchania prezesa PiS, gdy pełnomocnicy w swoich pytaniach poruszali kwestie nie mające wiele wspólnego z pozwem. Ale chyba się zagalopowali i...
 
 
Później zeznawać zaczął Lech Wałęsa. O ile do jego absurdalnych tez można podchodzić z politowaniem, to zachowanie sędzi już bulwersowało.
 
Nie zabrakło komentarzy - nierzadko bardzo ostrych.
 

 

 
 
 
 
 
 
 
Reklama