Joanna Lichocka będzie liderem sieradzkiej listy Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Podkreśla jednak, że jej dotychczasowy region - kaliski - będzie mógł liczyć na jej wsparcie. "Dzięki rządom PiS Polacy wiedzą, że polityka to jest dotrzymywanie słowa. My gwarantujemy, że to co zapowiadane - jest i będzie" - powiedziała na konferencji prasowej.
Liderów list kandydatów w 41 okręgach zaprezentował podczas dzisiejszej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. Joanna Lichocka przyznała, że żal jej będzie opuszczać Kalisz i zapewniła, że w ewentualnej kolejnej kadencji południowa Wielkopolska nadal będzie mogła liczyć na jej wsparcie.
"Zostałam poproszona przez Jarosława Kaczyńskiego o to, żeby być liderem listy w Sieradzu. Tam odeszło dwóch bardzo ważnych polityków, którzy do tej pory byli posłami: Witold Waszczykowski do Parlamentu Europejskiego, zaś Grzegorz Schreiber do łódzkiego sejmiku. Obecnie mamy tam siedem mandatów na 12 - będziemy chcieli ten wynik poprawić. Dla mnie to była oczywiście trudna decyzja. Ja się z Kaliszem związałam i był to dla mnie ogromny zaszczyt móc reprezentować mieszkańców południowej Wielkopolski w tej kadencji Sejmu"
- powiedziała.
"Powiat sieradzki jest po sąsiedzku z powiatem kaliskim. Jeżeli zdobędę mandat z okręgu sieradzkiego, będę chciała nadal służyć swoją osobą południowej Wielkopolsce i mieszkańcom Kalisza"
– zapewniła.
Jak podkreśliła, w nadchodzących wyborach parlamentarnych przed PiS stoi "wielkie zadanie zwycięstwa - po to, żeby kontynuować politykę dobrej zmiany, by utrzymany był dobry czas dla Polski i żeby były kontynuowane mądre rządy, dzięki którym Polakom po prostu żyje się lepiej".
"Polakom nie jest teraz potrzebna żadna rewolucja, nie jest potrzebna żadna radykalna i oparta na negacji polityka. Polakom należy się stabilizacja i po prostu szczęśliwy czas, dobry czas dla Polski. Chcemy go utrzymać, będziemy o to walczyć"
- powiedziała.
"My gwarantujemy, że to, co zapowiadane - jest i będzie. Jesteśmy partią, która postawiła na wiarygodność. Jeżeli politykom wydawało się, że mogą opowiadać różne rzeczy w kampanii wyborczej, a potem nie realizować zapowiedzi, to było to możliwe tylko w systemie postkomunistycznym, gdy kontrolowano większość instytucji, mediów, gdy nie było tak naprawdę kontroli społecznej. Teraz Polacy wiedzą, że polityka to jest dotrzymywanie słowa. To jest realizacja postulatów zapowiadanych w kampanii wyborczej"
– dodała.
Joanna Lichocka podsumowała w trakcie konferencji swój dorobek jako parlamentarzystki z Kalisza. Podkreśliła, że cieszy się z tego, że dzięki jej działaniom udało się pozyskać środki na remonty i renowacje kaliskich świątyń, Rogatki Wrocławskiej czy zabytkowego gmachu jednego z kaliskich liceów. Udało się też zdobyć fundusze na remont kościoła w Kościelnej Wsi, na przebudowę kaliskich dróg oraz na usunięcie składu odpadów chemicznych z kaliskiego osiedla Szczypiorno.
Wśród swoich sukcesów Lichocka wymieniła też m.in. pomoc w pozyskaniu środków dla Filharmonii Kaliskiej na nagranie płyty, wparcie dla zagrożonego likwidacją kaliskiego studium kształcenia animatorów kultury.
Joanna Lichocka zapewniła, że będzie dalej zabiegać o to, by w podkaliskiej gminie Żelazków powstało najnowocześniejsze więzienie w kraju. Przyznała, że liczy w tej kwestii na ożywioną działalność kaliskich parlamentarzystów kolejnej kadencji.