W całej Polsce tylko w trzech szkołach doszło do nieprzewidzianych sytuacji; w pozostałych szkołach egzaminy odbyły się bez zakłóceń – poinformowała minister edukacji narodowej Anna Zalewska. Jednocześnie szefowa MEN stwierdziła, że nauczycielom wynagrodzenie za czas strajku się nie należy.
Za nami pierwsza część dzisiejszego egzaminu, odbyły się egzaminy z historii i wiedzy o społeczeństwie. W całej Polsce tylko w trzech szkołach doszło do nieprzewidzianych sytuacji. w pozostałych szkołach egzaminy odbyły się bez zakłóceń.
- powiedziała na konferencji prasowej minister Zalewska.
Podziękowała dyrektorom szkół oraz tym, którzy odpowiadali za organizację egzaminów.
Mamy już 5 tys. osób w bazie danych gotowych do tego, by dalej wspierać egzaminy
- podkreśliła szefowa MEN
We wtorek premier Mateusz Morawiecki powiedział w TVP Info, że chciałby, aby zaraz po świętach "nastąpiła w formule okrągłego stołu ogólnonarodowa debata o systemie oświaty". Jak zaznaczył, chciałby, aby wzięli w niej udział związkowcy, ale też nauczyciele, pedagodzy, wychowawcy, a także rodzice.
Ten pomysł Anna Zalewska oceniła jako „dobry”. Przypomniała też, że rząd „od dłuższego czasu podkreśla, że trzeba podyskutować o strukturze wynagrodzeń, o wynagrodzeniach nauczycieli, by kolejne finansowania, czy zwiększenie wynagrodzeń nauczycieli postępowało jak najszybciej”.
Mam nadzieję, że zaproszeni siądą przy tym stole i będziemy mogli w miarę sprawnie i szybko móc podejmować różnego rodzaju decyzje.
- powiedziała szefowa MEN.
Jednocześnie minister Zalewska jednoznacznie stwierdziła, że nauczycielom wynagrodzenie za czas strajku się nie należy.
Podczas konferencji minister Zalewska przypomniała, że za czas strajku nauczycielom nie przysługuje wynagrodzenie.
Odwołuję do informacji, opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, która jednoznacznie na ten temat się wypowiedziała. Mówię to oczywiście z dużą przykrością, bo dotyczy to nauczycieli: wynagrodzenie za czas strajku się po prostu nie należy.
- podkreśliła minister.