Prezydent Andrzej Duda odpowiedział na ogłoszoną dzisiaj przez MSZ decyzję Radosława Sikorskiego o zakończeniu misji ponad 50 polskich ambasadorów. - Nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta - powiedział prezydent RP.
MSZ przekazało wcześniej w środę, że szef resortu Radosław Sikorski podjął tego dnia decyzję o zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów oraz o wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu. Ministerstwo dodało, że proponowane zmiany zostały przedstawione w ramach Konwentu Służby Zagranicznej, a po ich akceptacji przez premiera Donalda Tuska zostały uruchomione praktyczne procedury odwoławcze. Jednocześnie MSZ wyraziło nadzieję "na zgodne współdziałanie w tej sprawie najważniejszych władz w kraju".
Prezydent Duda pytany o tę sprawę podczas wizyty w USA powiedział: "Nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta".
"Fundamentalne znaczenie ma tutaj decyzja, którą podejmuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej" - dodał Duda.
Szef polskiej dyplomacji pytany wcześniej w środę w RMF FM, czy Polska będzie teraz miała charge d'affaires zamiast ambasadorów, odpowiedział, że "to się zdarza w dyplomacji, zdarzało się też w przeszłości".
Zgodnie z ustawą o służbie zagranicznej, ambasadora mianuje i odwołuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek ministra właściwego do spraw zagranicznych, zaakceptowany przez prezesa Rady Ministrów.
Minister właściwy do spraw zagranicznych przed skierowaniem wniosku zasięga opinii Konwentu Służby Zagranicznej. W skład Konwentu wchodzą: minister właściwy do spraw zagranicznych lub wskazany przez niego członek kierownictwa urzędu obsługującego ministra właściwego do spraw zagranicznych jako przewodniczący; szef Służby Zagranicznej; przedstawiciel Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej; przedstawiciel Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.