- Pan sędzia [Paweł Juszczyszyn] od tej chwili nie sądzi, jego sprawy podlegają rozlosowaniu - ogłosił na Twitterze prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, Maciej Nawacki, deklarując wykonanie orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego orzekając w II instancji zawiesiła dzisiaj w czynnościach olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna oraz obniżyła o 40 proc. jego wynagrodzenie na czas trwania tego zawieszenia.
- Oczywiście w pełni wykonam orzeczenie Izby Dyscyplinarnej SN. Pan sędzia od tej chwili nie sądzi, jego sprawy podlegają rozlosowaniu. Na tym polega szacunek wobec obywateli, prawa i sądu - napisał prezes olsztyńskiego sądu rejonowego Maciej Nawacki.
Oczywiście w pełni wykonam orzeczenie Izby Dyscyplinarnej #SN Pan sędzia od tej chwili nie sądzi, jego sprawy podlegają rozlosowaniu.
— Maciej Nawacki (@Maciej_Nawacki) February 4, 2020
Na tym polega szacunek wobec obywateli, prawa i sądu. https://t.co/2uVhHjL1ag
Odnosząc się we wpisie na Twitterze do rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej SN, Nawacki ocenił, że jest ono pozytywne dla wymiaru sprawiedliwości.
- Jednocześnie smutne, że musiało dojść do takiej sytuacji. A wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem orzeczenie TSUE i nie słuchać kłamstw - zaznaczył.
Jest rozstrzygnięcie Izby Dyscyplinarnej #SN Pozytywne dla Wymiaru Sprawiedliwości Jednocześnie smutne, że musiało dojść do takiej sytuacji. A wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem orzeczenie #TSUE i nie słuchać kłamstw.
— Maciej Nawacki (@Maciej_Nawacki) February 4, 2020
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w II instancji rozpoznała we wtorek odwołanie rzecznika dyscyplinarnego sędziów na decyzję podjętą w tej samej Izbie - w I instancji - w grudniu ub.r. uchylającą zarządzenie prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego o przerwie w wykonywaniu czynności służbowych przez sędziego Juszczyszyna.
W uzasadnieniu decyzji Izby Dyscyplinarnej sędzia Adam Tomczyński powiedział, że żaden sędzia nie może przekraczać granicy prawa. Jak podkreślił, sędziowie nie mogą podważać prerogatyw i osobistych uprawnień prezydenta. - Sędzia jest związany ustawą i jest związany konstytucja i w tym jarzmie prawnym musi się poruszać - zaznaczył sędzia Tomczyński.
Sędzia Juszczyszyn z Olsztyna, rozpatrując w listopadzie ub.r. apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania. Juszczyszyn został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres może "zawiesić" sędziego prezes sądu. O ewentualnym przedłużeniu tego okresu decyduje już SN, który w I instancji na zawieszenie się nie zgodził.
- Tu nie ma sądu. Sędzia nie zostanie zawieszony, bo zawiesić sędziego może tylko sąd, a tu nie mamy do czynienia z sądem - mówił dziennikarzom jeszcze przed tym orzeczeniem reprezentujący sędziego Juszczyszyna mec. Mikołaj Pietrzak. Obrońcy Juszczyszyna nie weszli na salę sądową w tej sprawie.