Olsztyński sędzia Paweł Juszczyszyn został zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych - zdecydowała Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w drugiej instancji. Decyzja sądu oznacza również 40-procentową obniżkę wynagrodzenia.
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik zauważył, że sędzia Juszczyszyn dostał od sądu pierwszej instancji ostrzeżenie. Według Radzika, olsztyński sędzia "absolutnie nie przejął się tym orzeczeniem".
- Brnie w to samo, popełnia kolejne delikty, występuje jako celebryta, właściwe wypowiada wojnę swojemu państwu
- powiedział Radzik.
Jego zdaniem, sędzia Juszczyszyn miał jedynie rozpoznać prostą apelację w sprawie cywilnej.
- Tymczasem strony nie mogą doczekać się rozstrzygnięcia, bo pan sędzia zawiesza postępowanie, podważając legalność powołania swojego kolegi z sądu rejonowego
- mówił sędzia Radzik.
Obrońcy sędziego Juszczyszyna, choć obecni w Sądzie Najwyższym, nie weszli na salę rozpraw.
- Izba Dyscyplinarna sądem nie jest, osoby orzekające w tej Izbie nie są sędziami, zatem jakakolwiek decyzja by dziś nie zapadła, nie ma ona żadnego prawnego znaczenia, a sędzia Juszczyszyn będzie wykonywał swoje obowiązki
- powiedział dziennikarzom jeden z nich, mec. Mikołaj Pietrzak.
Sędzia Juszczyszyn z Olsztyna, rozpatrując przed miesiącem apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania. Juszczyszyn został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres może "zawiesić" sędziego prezes sądu. O ewentualnym przedłużeniu tego okresu decyduje już Sąd Najwyższy, który w pierwszej instancji na zawieszenie się nie zgodził.
Będziemy uzupełniać tę informację.