Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla dzienników koncernu medialnego Funke zaapelował do Berlina o szybsze zwiększanie nakładów na obronność. Szef polskiego rządu opowiedział się też za rozmieszczeniem większej liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce, ale bez osłabiania obecności USA w Niemczech.
"Nie powiedziałbym, że Niemcy są pasożytem, ale ich nakłady nie odpowiadają zobowiązaniom. Niemcy powinny szybciej zwiększać wydatki na obronę"
- powiedział Morawiecki tytułom grupy wydawniczej, w której skład wchodzą, m.in. największy regionalny dziennik RFN "Westdeutsche Allgemeine Zeitung" oraz gazeta "Berliner Morgenpost".
Mateusz Morawiecki przypomniał, że państwa NATO zobowiązały się w 2014 roku, że w ciągu 10 lat będą przeznaczać na obronność kwoty w wysokości co najmniej 2 proc. PKB.
"Wszyscy powinni się tego trzymać"
- podkreślił.
Opowiedział się też za rozmieszczeniem większej liczby żołnierzy USA w Polsce, ale bez osłabiania amerykańskiej obecności w Niemczech.
"To nie jest kwestia >>albo-albo<<. Potrzebujemy bazy NATO w Ramstein i potrzebujemy nowej stałej bazy NATO w Polsce"
- oznajmił.
USA chcą wysłać dodatkowo do Polski co najmniej 1000 żołnierzy. Rozważają w tym celu uszczuplenie swojego kontyngentu w Niemczech.
Premier Morawiecki oznajmił też, że Polska nie weźmie udziału w misji wojskowej pod wodzą USA, której celem jest ochrona żeglugi w Zatoce Perskiej.
"Nasze stanowisko zostało tutaj nadinterpretowane. Prowadziliśmy rozmowy, ale w żadnym wypadku nie zgodziliśmy się na udział naszych wojsk, czy w jakikolwiek inny sposób, w misji USA w Zatoce Perskiej. Do tego nie dojdzie"
- zadeklarował.