Chodzi o projekt ustawy o świadomej prokreacji, który liberalizuje prawo aborcyjne. Posłanki Nowoczesnej stworzyły go po wielkiej drace w sejmie.
Przypomnijmy, 10 stycznia posłowie odrzucili obywatelski projekt komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", który zakładał m.in. prawo do przerywania ciąży na żądanie kobiety do końca 12. tygodnia, w pierwszym czytaniu. By trafił do dalszych prac w sejmowej komisji zabrakło dziewięciu głosów. W głosowaniu w tej sprawie nie wzięło udziału 10 posłów Nowoczesnej. Zostali oni ukarani przez klub naganą i karą finansową w wysokości 1000 zł. Po awanturze Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt i Krzysztof Mieszkowski zawiesili członkostwo w klubie.
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer tłumaczyła w radiu TOK FM, że partia, w związku z sytuacją po głosowaniu, wybierze "rzecznika dyscypliny klubowej", klub zastanawia się również nad tym, czy popierać wszystkie obywatelskie projekty ustaw.
Ten ostatni tydzień nie był najlepszy, chyba nikt nie ma wątpliwości. Ja wychodzę z założenia, że nie ma sensu rozważać, co się stało, trzeba wyciągać wnioski na przyszłość
– mówiła Lubnauer.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nagana i grzywna dla posłów Nowoczesnej
Posłanki ugrupowania w ekspresowym tempie przygotowały projekt ustawy "o świadomej prokreacji". W przepisach wprowadzających znalazło się cudaczne sformułowanie:
Proponuje się, aby ustawa weszła w życie, po upływie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie.
CZYTAJ: Kuriozalna wpadka Nowoczesnej. Tym projektem przebili wszystkie plany Petru!
Okazuje się, że w projekcie znalazło się więcej takich kwiatków. O jedno z dziwacznych sformułowań zapytano w TVP Info posła Nowoczesnej. Jaka była odpowiedź?
#Minęła20
— PikuśPOL ?? ? (@pikus_pol) 19 stycznia 2018
Red. @AKlarenbach pyta o zapis znajdujący się w projekcie Ustawy o świadomej prokreacji .Nowoczesnej:
- Co to jest system poradnictwa świadomej prokreacji, połączony z koncepcją entuzjastycznej zgody, jako warunku podejmowania aktywności seksualnej??????????? pic.twitter.com/Z2kCnpRwpx