Od kilku dni trwa spór wśród działaczy partii Jarosława Gowina. Jedni nawet mówią o rozłamie, choć są też głosy, że to wewnętrzna sprawa ugrupowania, która nie będzie miała wpływu na ogólną sytuację polityczną.
Emocje są jednak duże, pada wiele mocnych słów, rozważane są również rozmaite scenariusze. Według jednej z plotek, część działaczy Porozumienia prowadzi rozmowy z ludowcami o wspólnych listach wyborczych.
Do tych spekulacji odniósł się chociażby poseł Porozumienia, Michał Wypij, który na antenie Radia Plus stwierdził: "pewnie politycy dużo bardziej doświadczeni powiedzieliby >>nigdy nie mów takich słów, bo nigdy nie wiesz, jaki scenariusz napisze przyszłość<<".
"Gwarantuję, że z całą pewnością koalicja Zjednoczonej Prawicy będzie rządzić dalej, jesteśmy jej lojalnym członkiem, ja nie widzę siebie w PSL, nie widzę siebie zupełnie po tamtej stronie, tam nie ma poważnych partnerów do rozmowy" - mówił Wypij.
Natomiast portal Niezalezna.pl zapytał ważnego polityka PSL, czy jest coś na rzeczy. Odpowiedź posła Marka Sawickiego była bardzo stanowcza.
"Osobiście, przed chwilą przeprowadziłem rozmowę z Piotrem Zgorzelskim i mu wytłumaczyłem, że zajmowanie się posłami Porozumienia jest zwyczajną stratą czasu. Więc żeby sobie nasi koledzy będący częściej w Warszawie nie zawracali dupy i nie tracili czasu na rzeczy nierealne i niemożliwe do wykonania"
- skwitował bardzo mocno poseł Sawicki.
Ale czy są prowadzone rozmowy Porozumienia z PSL?
"Nie wiem, czy jakieś rozmowy zostały odbyte, ale z człowiekiem, który w tamtej kadencji chciał zlikwidować klub PSL, zabierając posła Baszko, i musieliśmy się ratować Michałem Kamińskim i kolegami z Unii Europejskich Demokratów, nie prowadzi się rozmów na dalszą współpracę" - podkreślił M. Sawicki.