Porywacz, który wczoraj uprowadził 25-letnią Natalię oraz 3-letnią Amelkę, był bezwzględny. Jak ujawnia policja, noc kazał im spędzić w lesie. Kobieta wraz z córką i porywaczem przebywały w zaparkowanym samochodzie. Cezary R. wiedział, że policja depcze mu po piętach - widział bowiem latające śmigłowce. Do zatrzymania doszło dziś w Ojcewie, w gminie Troszyn, koło Ostrołęki.
25-latka i jej 3-letnia córka, uprowadzone wczoraj przed południem na jednym z białostockich osiedli, zostały odnalezione dziś po południu w Ojcewie, gmina Troszyn - koło Ostrołęki. Zatrzymane zostały dwie osoby podejrzewane o udział w ich uprowadzeniu. Jednym z nich był Cezary R. - ojciec dziewczynki.
Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka podkreślił, że cała sprawa została rozwiązana w ciągu 24 godzin.
"Zarówno 25-letnia pani Natalia, jak i jej córka Amelia są zdrowe. W chwili obecnej przebywają w komendzie miejskiej policji w Ostrołęce, gdzie policjanci zapewnili im posiłek"
- powiedział. Jak dodał, mała Amelka sama wybrała sobie, jaki posiłek chce zjeść.
Ciarka poinformował, że 3-letnia Amelia ma zapewnioną opiekę psychologa, a na miejsce był wezwany lekarz, który stwierdził, że zarówno dziecku, jak i matce nic nie dolega.
"Zarówno pani Natalia, matka Amelki, jak i Amelka są już zdrowe w naszych rękach. Można tutaj mówić od początku, że to szereg działań operacyjno-rozpoznawczych, na początku prewencyjnych, później operacyjno-rozpoznawczych, które doprowadziły do ustalenia miejsca pobytu i odzyskania, tak naprawdę, Amelki i jej mamy. Od samego początku, kiedy uzyskaliśmy tę informację, bardzo poważnie podeszliśmy do tej sytuacji"
- dodał Ciarka.
Rzecznik Komendy Głównej Policji podziękował w imieniu ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz kierownictwa policji wszystkim policjantom, uczestniczącym w działaniach, które doprowadziły do odnalezienia uprowadzonych. Podkreślił również bardzo dobrą współpracę policji m.in. ze Strażą Graniczną i Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
"To trzeba naprawdę wymienić, bo to pokazuje, że służby między sobą nie konkurują, a współpracują"
- powiedział.
Policja nie wyklucza, że w sprawie porwania 3-letniej Amelki i jej mamy dojdzie do kolejnych zatrzymań.
Rzecznik Komendy Głównej Policji wyjaśnił, że w powiecie ostrołęckim z policjantami dzięki systemowi Child Alert współpracowała osoba, która poinformowała, że w tej okolicy prawdopodobnie mogą znajdować się również dziewczynka i matka.
"Skierowano szybko służby policyjne dodatkowe z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce i to wszystko doprowadziło do zatrzymania ojca dziewczynki, jednocześnie męża 25-letniej kobiety, która jest matką Amelki"
- przekazał Ciarka.
"W innym powiecie zatrzymano drugiego z mężczyzn, który również był przez nas cały czas namierzany. Cały czas deptaliśmy im po piętach"
- dodał rzecznik KGP.
"Ze wstępnych informacji, które posiadam wynika, że obawiając się skutecznego pościgu, działań operacyjno-rozpoznawczych ojciec z Amelką i kobietą ukrywał się w lesie, gdzie też, jak przy zatrzymaniu wspomniał, widział latające u góry nad nimi śmigłowce policji i straży granicznej"
- powiedział Ciarka.