Ponoć kto pyta nie błądzi, ale... są wyjątki. Jachira zastanawia się, jak prezydent wróci z Turcji

Prezydenci Polski i Turcji, Andrzej Duda i Recep Tayyip Erdogan spotkali się dzisiaj w Ankarze. Po rozmowach „w cztery oczy” politycy omówili m.in. kwestie bezpieczeństwa oraz współpracy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego w kontekście szczytu NATO, który odbędzie się w połowie czerwca w Brukseli, a także kwestie gospodarcze.

Wizyta Andrzeja Dudy w Turcji wywołała u poseł Jachiry zastanawiąjące refleksje. Parlamentarzystka zastanawiała się jaką trasą (w domyśle, czy nie przez Białoruś) będzie powracał do Polski samolot z głową państwa. 

Rzekoma ciekawość Jachiry wydaje się o tyle niestosowna (żeby nie użyć mocniejszych słów), że „żeruje” na smutnym wydarzeniu, które miało miejsce w Mińsku. Przypomnijmy - w niedzielę pod pretekstem zagrożenia bombowego Białoruś zmusiła do lądowania na lotnisku w Mińsku samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna.

Doszło wówczas do zatrzymania lecącego w nim opozycyjnego aktywisty Ramana Protasiewicza, który żyje na emigracji. Jeden z autorów prowadzonego na Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, którego działanie władze uznały za ekstremizm, poszukiwany był listem gończym przez białoruskie organy ścigania.

- Tak się tylko zastanawiam, jaką trasą PAD będzie wracał ze Stambułu? – zapytała na Twitterze posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Komentujący internetowe wynurzenia Klaudii Jachiry próbowali jej wyjaśnić, że trasa przelotu z Turcji do Polski nie przebiega przez przestrzeń powietrzną Białorusi, a także wskazywali na niestosowność jej wpisu. Niektórzy nie przebierali w słowach.

 

 

Źródło: niezalezna.pl, twitter.com

#Klaudia Jachira #Andrzej Duda #polityka #Sejm #Polska #świat