– Jesteśmy gotowi do kompromisu z Komisją Europejską, ale do tego trzeba woli obu stron, nie wycofamy się z całej reformy sądownictwa. Nasze ustępstwa w tej sprawie się wyczerpały – powiedział w TVP Info szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, Jacek Sasin.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin podkreślił w programie "Woronicza 17", że Polska jest gotowa do kompromisu z KE. Zwrócił jednak uwagę, że aby to się stało potrzebna jest wola dwóch stron.
Nie może polegać na tym, że my się wycofamy z całej reformy, która jest oczekiwana przez Polaków, jest potrzebna, którą obiecywaliśmy. Nasze ustępstwa się wyczerpały. Czekamy teraz na ruch z drugiej strony (KE). Na razie nie widać woli z drugiej strony – dodał.
Według polityka problem z wypracowaniem kompromisu wiąże się z tym, że "rynek polityczny w Europie jest zdominowany przez siły, które utożsamiają się z opozycją w Polsce, nie są w stanie pogodzić się z tym, że w Polsce może rządzić ktoś inny, kto nie jest z tego europejskiego mainstreamu politycznego".
Podobnie sytuację ocenił szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, który również nazwał zachowanie KE politycznym.
Rację mieli ci którzy mówili, że zachowanie KE ws. art 7 i w ogóle reformy sądownictwa w Polsce ma wybitnie polityczny charakter. To nie jest żaden spór o merytoryczny charakter, o kształt reformy sądownictwa (...). Póki rozmawialiśmy z KE na tematy dotyczące realnie kształtu reformy sądowniczej, to te rozmowy szły do przodu i były merytoryczne. Zmiany zostały wprowadzone. Teraz weszły w ruch koła partyjne. Jest wiele osób zainteresowanych niepowodzeniem tego kompromisu – zaznaczył.
Prof. Szczerski dodał, że oprócz "politycznego" charakteru zarzutów Komisji, dochodzą do tego też interesy "czysto ekonomiczne", a wiążą się one np. z kwestią rozdysponowania środków europejskich na nową perspektywę finansową UE.
Pytany, czy polskie władze mogą wycofać się z reformy sądownictwa, odpowiedział:
jak można się wycofać z przywracania sprawiedliwości w kraju.