Politycy Koalicji Obywatelskiej ruszyli na zakupy i na Twitterze zaczęli chwalić się paragonami w ramach akcji "Stop drożyźnie". Nie wiem co chcieli osiągnąć, ale efekt pewnie ich zaskoczył. Bo internauci szybko wychwycili kilka absurdów.
Politycy Koalicji Obywatelskiej w ramach przedwyborczej kampanii ruszyli do sklepów, a następnie wrzucili na swoich profilach w mediach społecznościowych zdjęcia zakupionych towarów i - co najważniejsze - paragonów. Wszystko to w ramach akcji #StopDrożyźnie, która ma wykazać rzekomy wzrost cen artykułów spożywczych.
W akcji fotografowania paragonów nie obyło się jednak bez pewnych "kwiatków". Była minister edukacji narodowej, Krystyna Szumilas w sobotę poinformowała na Twitterze za "podstawowe zakupy" - i to "bez mięsa, napojów, pieczywa" - zapłaciła blisko 50 złotych.
To tylko podstawowe zakupy na weekend, a kosztowały prawie 50 zł. Bez mięsa, napojów i pieczywa. Zakupy zrobione w małym wiejskim sklepie. #StopDrożyźnie pic.twitter.com/MnIInNczj2
— KrystynaSzumilas?? (@kr_szumilas) 14 września 2019
Internauci szybko dostrzegli, że choć miało być "bez mięsa", to na jednym z paragonów wyraźnie widnieje pozycja "schab wiejski", a ten raczej do nabiału się nie zalicza. Na wpis jednego z internautów że "schab od dziś to nie mięso", posłanka wytłumaczyła, że "to schab pieczony, zamiast szynki do chleba", co niewątpliwie w istotny sposób zmieniło sprawę i schab stracił na "mięsności".
To schab pieczony, zamiast szynki do chleba. Tak po prostu było taniej. Widać na zdjęciu.
— KrystynaSzumilas?? (@kr_szumilas) 14 września 2019
Pozostając w kręgu wyrobów mięsnych, internauci zwrócili uwagę na akcję paragonową w wykonaniu innej parlamentarzystki Koalicji Obywatelskiej, Anny Białkowskiej. Posłanka wrzuciła zdjęcie paragonu na kwotę nieco ponad 200 złotych, gdzie znalazła się między innymi kupowana niemal codziennie przez Polaków włoska mortadela za blisko 45 złotych za kilogram.
Sobota i zakupy,czy Wy też czujecie drożyznę??⚠️Ruszamy i mówimy o tym: #StopDrożyźnie
— Anna Białkowska (@ABialkowskaSejm) 14 września 2019
Zwykłe zakupy-warzywa, owoce, mięso na obiad, jogurty,woda ???W jednej chwili nie ma 200zł #SilniRazem #TwojSztab pic.twitter.com/POOfasfpES
Co więcej, twitterowicze domagali się pokazania całego paragonu - za produkty widniejące na zamieszczonym przez posłankę zdjęciu cena wyniosła łącznie nieco ponad 100 złotych.
Może przypadkowo, ale fragment paragonu który widzimy, to raptem 102 zł. Nie ma reszty. Razem z narzeczoną robimy zakupy cało tygodniowe za około 300 zł. Mieso, warzywa, owoce, słodycze, napoje, etc. Nie narzekamy na drożyznę.
— Szawik (@szawi69) 14 września 2019
Paragonami na Twitterze pochwalili się również inni parlamentarzyści KO, m.in. Bogdan Klich czy Arkadiusz Myrcha, który odnosząc się do bliżej nieokreślonej przeszłości westchnął, że "niedawno za takie zakupy płacił 40 zł".
Jeszce niedawno za takie zakupy w #Torun placilem Ok 40 zł. Dzisiaj to już dużo więcej! #StopDrozyznie pic.twitter.com/VRryoEuz5d
— Arkadiusz Myrcha ✌️ (@ArkadiuszMyrcha) 14 września 2019
Internauci również wpisu Myrchy nie pozostawili bez komentarza.
Jeśli za każdym razem kupuje Pan torbę za 6 zł to gratuluję.
— Pan Baloon (@baloonEm) 15 września 2019
Musi Pan już mieć niezłą kolekcję.
pomarańcze w Auchan po 3,5 tu po 7 ;) szynka od chłopa po 20 za pół kilo ;) takie numery nie z nami Brunner. poza tym na biednego nie trafiło, kupuj pan i po 200 :) co to nas interesuje :)
— Maciej (@Maciej45066440) 14 września 2019
Przypomniano też, że "niedawno" 50 złotych można było wykorzystać na zupełnie inne zakupy...
Bogdan zapłacił 50 zł?
— PikuśPOL ?? ? (@pikus_pol) 15 września 2019
- Kiedyś za takie pieniądze, można było kupić kamienicę w Warszawie??#StopDrożyźnie https://t.co/tWBOrATHsa
Chodzi o sprawę kamienicy przy ul. Hożej 25a w Warszawie.
"Antykwariusz Marek M. nabył roszczenia do połowy Hożej 25a za 500 zł od jednej ze spadkobierczyń dawnych właścicieli. W 2008 r. uzyskał od miasta prawa do tej nieruchomości, wraz z drugą 85-letnią spadkobierczynią, od której potem odkupił jej udział za 50 zł. Następnie doprowadził do usunięcia lokatorów" - pisaliśmy w listopadzie 2017 r. na naszych stronach.