"Dzisiejsza konwencja wskazuje kierunek myślenia. Wystąpienie pana Kaczyńskiego było jednym wielkim wezwaniem do skupienia się na nowym etapie marszu, nie tyle po władzę, ale po utrwalenie władzy"
- mówił Kazimierz Kik.
Według politologa najważniejszym hasłem dzisiejszej konwencji były słowa lidera PiS, który wskazał, że jeżeli chodzi o proces zmieniania Polski, to tylko PiS zmienia Polskę.
"Jest to próba zaapelowania i przekonania Polaków, że tylko Prawo i Sprawiedliwość ma dobry pomysł na Polskę"
- ocenił.
Zdaniem Kika premier Morawiecki zapowiadając na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku przedstawienie programu wyborczego, wskazał jednocześnie kierunek marszu.
"Ten kierunek zawiera trzy główne azymuty, trzy filary"- mówił.
"Podkreślenie wiarygodności formacji rządzącej. Wskazanie na to, że do tej pory jedynie koalicja Zjednoczonej Prawicy dotrzymuje słowa. Tu przy okazji uderzono bardzo trafnie i celnie w zmianę stanowiska Rafała Trzaskowskiego (który pomimo przedwyborczych zapowiedzi doprowadził do zmian wysokości bonifikat przy przekształcaniu wieczystego użytkowania gruntów we własność, na niekorzyść mieszkańców Warszawy – red.)."
- wskazał politolog.
Zdaniem naszego rozmówcy, ten przykład pokazał, że opozycja liberalna instrumentalnie traktuje obietnice wyborcze.
Drugim filar marszu Zjednoczonej Prawicy, według naszego rozmówcy jest dialog i współpraca, czyli wezwanie do „zakopania toporów” i do współpracy w polskiej polityce.
"Jest to bardzo sprytne zagranie taktyczne, ponieważ w gruncie rzeczy jest to apel do społeczeństwa, a nie do opozycji. To ma pokazać społeczeństwu, że to właśnie rządząca koalicja chce zgody, mimo braku chęci współpracy ze strony opozycji"
- powiedział Kazimierz Kik.
"Mamy tu dwie postawy – jedna mówiąca o potrzebie dialogu i druga – mówiąca o potrzebie obalenia rządu.
Według politologa trzecim filarem przekazu dzisiejszej konwencji jest zapowiedź tego, co będzie w programie"
- dodał.
Politolog zwrócił uwagę na wystąpienie Beaty Szydło, która wskazała na czy ma polegać modernizacja i rozwój gospodarczy Polski. "Była premier powiedziała, że ma ona polegać na mądrym połączeniu polityki społeczne z polityka rozwoju gospodarczego" - ocenił Kik.
"Chodzi o to, żeby w podróż do zmodernizowanej Polski „zabrali się” wszyscy obywatele, a nie tylko elity.
W ramach tych trzech filarów widoczny jest nacisk na budowanie i rozwijanie klasy średniej. Tu chodzi o to, żeby powiększać klasę średnią o tych, którzy jeszcze do niej nie należą, by w planach rozwoju Polski uwzględnić tych, którzy dziś znajdują się na marginesie"
- wskazał profesor Kik.
Politolog wskazał na jeszcze jedno ważne przesłanie płynące z dzisiejszej konwencji PiS dotyczące praworządności.
"Do tej pory praworządność była traktowana jedynie jako przestrzeganie konstytucji. Definicja praworządności według Morawieckiego polega na tym, że działania rządu mają iść w stronę respektowania interesu społecznego, a nie w stronę tworzenia rzeczywistości, gdzie lobbyści ukierunkowują proces ustawodawczy w Polsce"
- stwierdził profesor.
"PiS proponuje zupełnie inne niż dotychczas postrzeganie praworządności, gdzie prawo będzie stanowione w interesie społecznym, a nie w interesie świata finansów"
- ocenił Kazimierz Kik, dodając, że "Stworzono perspektywę marszu, która jest zgodna z oczekiwaniami dużej części społeczeństwa".