40 zastępów strażackich gasi pożar w zakładzie meblowym w Turku w Wielkopolsce - poinformował w środę rano kpt. Krzysztof Gruszczyński z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Turku. Straty, jakie może ponieść właściciel, są milionowe. Ewakuowano kilkadziesiąt osób z pobliskiego budynku mieszkalnego
Jak relacjonował kpt. Gruszczyński, zgłoszenie o pożarze w zakładzie dotarło do komendy przed godz. 2 w nocy z wtorku na środę.
W Turku płonie jedna z trzech części kompleksu, w której zajmowano się produkcją metalowych stelaży do krzeseł. Według strażaków, straty w następstwie tego zdarzenia mogą być milionowe. Pozostałe dwie części zakładu nie zostały naruszone.
Z objętego pożarem budynku, liczącego około 20 tys. metrów kwadratowych. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez straż, nie ma osób poszkodowanych.
Na miejscu z ogniem walczy czterdzieści zastępów straży pożarnej. Trwa dogaszanie pożaru.
On się już nie rozwija; docieramy do kolejnych ognisk pożaru. Pożar objął cały budynek o powierzchni około 20 tys. m kw., jeden z trzech budynków fabryki. W obiekcie odbywała się produkcja metalowych stelaży do krzeseł. Ewakuowano wszystkich pracowników
– powiedział kpt Gruszczyński.
Ze względów bezpieczeństwa ewakuowano też mieszkańców sąsiedniego budynku mieszkalnego. Tomasz Stube z biura prasowego wojewody poinformował PAP, że wyprowadzono z niego około 50 osób, władze gminy organizują pomoc.