Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Płakaliście już dziś ze śmiechu? To poznajcie pomysły Grzegorza Schetyny

W sytuacji gdyby PO przegrała w wyborach samorządowych Grzegorz Schetyna nie zrzeknie się funkcji szefa partii. – Jestem szefem Platformy, żeby wygrać wybory parlamentarne i odebrać PiS władzę, ludzie w PO mnie wybrali, żebym to zrobił – oświadczył. Lider totalnej opozycji wie też – przynajmniej tak mu się wydaje – dlaczego akurat teraz opublikowano nowe nagrania z restauracji „Sowa i Przyjaciele”.

Grzegorz Schetyna
Grzegorz Schetyna
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

W porannej rozmowie w w radiu TOK FM Schetyna był pytany m.in. czy w sytuacji przegranych wyborów samorządowych podda się weryfikacji przez członków PO.

Nie. Dlatego, że mam kadencję do końca 2019 roku i jestem po to szefem PO, żeby wygrać wybory parlamentarne i odebrać PiS władzę. Dlatego mnie ludzie w PO wybrali, żebym to zrobił – to jest dla mniej najważniejszy cel 
– oznajmił.

Schetyna podkreślał też, w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych, że opozycja musi być dobrze zorganizowana. 

Współpracująca ze sobą, szukająca, znajdująca to co wspólne, czyli wspólny mianownik programowy i pozwalający na wspólne pójście do wyborów, już tych samorządowych
– mówił.

Według niego, zbliżające się wybory samorządowe, wybory do Parlamentu Europejskiego, wybory parlamentarne i wybory prezydenckie „wymuszają na opozycji współpracę i kolejne odsłony programowe”.

W ocenie szefa PO opozycja musi budować wspólnotę celu. 

Każdy dzisiaj, kto wewnątrz strony antypisowskiej atakuje kogokolwiek z opozycji i odbiera mu znaczenie, siłę, możliwości, wiedzę i wizję, to znaczy, że działa na rzecz PiS. Trzeba to sobie otwarcie powiedzieć 
– stwierdził.

Grzegorz Schetyna odniósł się do najnowszych fragmentów nagrań z podsłuchów rozmów polityków i biznesmenów w restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Na taśmach tych zarejestrowana jest rozmowa Radosława Sikorskiego z ówczesnym Jackiem Krawcem.

Jak podał portal tvp.info, spotkanie byłego szefa MSZ z byłym prezesem prezesa Orlenu odbyło się pod koniec lutego 2014 r. Obaj m.in. zastanawiali się, jakie są szanse PO na utrzymanie władzy i omawiali wewnętrzne sprawy partyjne – konflikt między Grzegorzem Schetyną i Donaldem Tuskiem. Ze strony Sikorskiego pod adresem obecnego Schetyny pada w pewnym momencie określenie, że „ma knajacki styl lwowskiego żulika”. Fragment rozmowy poświęcony był możliwości sprzedaży rafinerii w Możejkach, którą kupił Orlen.

W ocenie Schetyny opublikowanie tych nagrań, to… „reakcja PiS na aktywność opozycji, na słabnącą sytuację w sondażach, czy wewnętrzne problemy”. 

Trudno orzec, co za sondaże ma na myśli szef totalnej opozycji. Chyba jakieś znane tylko jemu, bo wszystkie inne wskazują na zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Grzegorz Schetyna #PO #Platforma Obywatelska #totalna opozycja #PiS

redakcja