Psalm 33 odczytał dla naszych Czytelników znany publicysta, Piotr Lisiewicz, który, jak sam podkreśla, zna go bardzo dobrze, ponieważ za młodu był lektorem parafii Św. Jana Vianneya na poznańskim Sołaczu.
– Kto nie jest z Poznania, niech obejrzy stronę parafii i jeden z piękniejszych kościołów w Poznaniu, położony tuż obok Parku Sołackiego, w pięknej willowej dzielnicy. Ja nie byłem z willi, stałem w tym czasie godzinami pod blokiem na Szydłowskiej, ale wille znam od środka, bo jako ministrant chodziłem po kolędzie
– mówi Piotr Lisiewicz portalowi niezalezna.pl.
Lektorskie czasy („zanim uległ delikatnej degenaracji”) wspomina bardzo dobrze.
– Choć był jeden dramatyczny incydent. Pomyliłem czytania i przeczytałem inne, niż powinno być przeczytane w daną niedzielę. W efekcie byłem zawieszony jako lektor przez kilka tygodni
– opowiada.
Jak mówi, psalm 33 jest dla Polaków szczególny.– Przecież można odnieść wrażenie, że to jest o naszej historii: „Pan udaremnia zamiary narodów, wniwecz obraca zamysły ludów. Zamiar Pana trwa na wieki, zamysły Jego serca - poprzez pokolenia. Szczęśliwy lud, którego Bogiem jest Pan - naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie”.