Na nic żale Ryszarda Petru... Zakaz dotyczący możliwości wjazdu autem na teren Sejmu nie może być cofnięty, gdyż dotychczasowe działania posła nie dają rękojmi bezpieczeństwa - podkreślił dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
"Komendant Straży Marszałkowskiej przesłał odpowiedź do p. Ryszarda Petru ws. ograniczeń związanych zawieszeniem możliwości wjazdu autem na teren Sejmu. Jak wskazano w korespondencji, zakaz nie może być cofnięty gdyż dotychczasowe działania posła nie dają rękojmi bezpieczeństwa" - napisał Grzegrzółka na Twitterze.
W dokumencie stwierdzono, że odmowa wydania przepustki umożliwiającej Petru wjazd samochodem na teren Sejmu to "działanie profilaktyczne, mające na celu zapobieżenie kolejnym próbom umożliwienia przedostania się na teren pozostający w zarządzie Kancelarii Sejmu osób nieuprawnionych, w sposób uniemożliwiający ich kontrolę przez Straż Marszałkowską".
Komendant Straży Marszałkowskiej przesłał odpowiedź do p. Ryszarda Petru ws. ograniczeń związanych zawieszeniem możliwości wjazdu autem na teren Sejmu. Jak wskazano w korespondencji, zakaz nie może być cofnięty gdyż dotychczasowe działania posła nie dają rękojmi bezpieczeństwa.
— Andrzej Grzegrzółka (@AndrGrzegrzolka) 11 września 2018
Ryszard Petru, Joanna Schmidt i Joanna Scheuring-Wielgus otrzymali zakaz wjazdu do Sejmu, po tym jak 18 lipca uczestniczyli w zorganizowaniu transportu na teren Sejmu osobom postronnym. Zakaz miał obowiązywać do końca posiedzenia, które trwało do 20 lipca.
"Joanna Scheuring-Wielgus, Ryszard Petru i Joanna Schmidt, którzy wczoraj uczestniczyli w zorganizowaniu transportu na teren kompleksu sejmowego osobom postronnym - w dość specyficznych okolicznościach - do parlamentu wjeżdżać nie mogą do końca 67. posiedzenia. Sprawa była omawiana na Prezydium Sejmu" - informował 19 lipca Grzegrzółka.
18 lipca Petru próbował wwieźć na teren Parlamentu dwie osoby posiadające czasowo zawieszone prawo wstępu na teren i do budynków w zarządzie Kancelarii Sejmu. Byli to Paweł Kasprzak i Wojciech Kinasiewicz. Gdy wwiezienie dwóch osób przez Petru zostało uniemożliwione przez funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej, zostali przetransportowani w bagażniku samochodu prowadzonego przez posłankę Joannę Schmidt, a później rozpoczęli pikietę.