- Waldemar Żurek chciał dokuczyć PiS i na zakładników wziął Bogu ducha winnych młodych prawników - tak decyzję Krajowej Rady Sądownictwa o niepowołaniu asesorów sądowych skomentował wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Wiceminister sprawiedliwości zauważył, że rzecznik KRS jest aktywny wtedy, gdy \"trzeba dokuczyć niechcianemu rządowi\".
W poniedziałek Waldemar Żurek poinformował, że Krajowa Rada Sądownictwa postanowiła nie powoływać asesorów sądowych z listy przesłanej przez ministra sprawiedliwości. - Wobec wszystkich 265 kandydatów wyrażono skuteczny sprzeciw - zaznaczył. Dodał, że jest to spowodowane niespełnianiem kryteriów ustawowych.
Chodzi o absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie, którzy pod koniec września br. odebrali akty mianowania od ministra sprawiedliwości. Zgodnie z uchwaloną 11 maja br. nowelą kilku ustaw minister sprawiedliwości dokonuje mianowania na stanowisko asesora na czas nieokreślony. KRS ma natomiast prawo do sprzeciwu wobec powierzenia asesorowi obowiązków sędziego.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, na której przedstawiono uzasadnienie do decyzji Krajowej Rady Sądownictwa, zastępca rzecznika KRS Sławomir Pałka oświadczył, że decyzja ta była efektem błędu Ministerstwa Sprawiedliwości, ponieważ wnioski ministra zawierały braki. Jak dodał, najwięcej dotyczyło niewykazania stanu zdrowia kandydatów.
O decyzję KRS pytany był przez dziennikarzy Patryk Jaki.
- Jestem przekonany, że wszystkie obowiązki zostały wypełnione, a pan Żurek szuka tylko dziury w całym. To dla mnie kwestia absolutnie oczywista - podkreślił.
- Zablokowano wszystkie nominacje. Nie zablokowano: który dobry, który zły, zablokowano nominacje najlepszych młodych prawników tylko ze względu na to, że pan Żurek i ta ekipa ma jakieś poglądy polityczne - oświadczył Jaki. - Wziąć na zakładników młodych prawników, dlatego, że ktoś chce dokuczyć komuś politycznie, to najlepiej pokazuje w jakim stanie etycznym jest polskie sądownictwo i KRS - wiceminister sprawiedliwości.
Zdaniem Jakiego, sędzia Żurek opowiada się po jednej stronie sceny politycznej, a jako sędziemu nie wolno mu tego robić.
- Prawda jest taka, że pan Żurek chciał dokuczyć PiS i na zakładników wziął Bogu ducha winnych młodych prawników - mówił Jaki.
Dodał, że rzecznik KRS jest aktywny, gdy "trzeba dokuczyć niechcianemu rządowi".