Panie komisarzu, czy pan jest głuchy i ślepy?! - tak Mariusz Kamiński zaczął przemowę do Didiera Reyndersa, komisarza ds. wymiaru sprawiedliwości UE. W ciągu niecałych dwóch minut europoseł PiS przedstawił mu sytuację w polskim wymiarze sprawiedliwości i zwrócił uwagę na nonsensowne raporty, jakie płyną w tej sprawie od urzędników komisarza.
- Czy pana ludzie, którzy przygotowywali te sprawozdania, nie widzą i nie wiedzą, co się dzieje w moim kraju?
– pytał unijnego komisarza Mariusz Kamiński
Europoseł przyznał, że rozumie fakt, iż unijny urzędnik ma określone poglądy polityczne, podobnie jak swoje poglądy ma Komisja Europejska.
Przypomniał jednak, że od pół roku w Polsce nie rządzi już narażony na ciągłe ataki gabinet konserwatywny.
Nowy rząd wprowadził, jak zaznaczył Kamiński, "ponurą dyktaturę" i to się dzieje się przy znaczącym milczeniu KE.
Nie słyszeliście, że XXI w. wraca problem więźniów politycznych i tortur. Pierwsza sprawa jest zgłoszona i będzie rozpoznawana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Czy nie widzicie ciągłego łamania ustaw? Ten rząd nie zmienia ustaw, on je łamie.
– zaznaczył.
Europoseł Kamiński zaskoczony był raportami przygotowanymi dla komisarza ds. wymiaru sprawiedliwości, w których pisze się o znaczących o "postępach w przywracaniu praworządności w prokuraturach w Polsce". - Nie, to jest kpina. Jest dokładnie odwrotnie - podkreślił.
Skrajnie upolityczniona prokuratura podejmuje polityczne działania w celu zwalczania opozycji politycznej
– tłumaczył Mariusz Kamiński .
Na koniec powiedział, że komisarz Reynders, milcząc w tej sprawie, bierze na siebie polityczną i moralna odpowiedzialność za to, co dzieje się w Polsce.
💬 Panie Komisarzu. Czy Pan jest głuchy i ślepy? - moje wystąpienie podczas debaty w PE nad sprawozdaniem na temat praworządności w UE za 2024 r. z udziałem Didiera Reyndersa, komisarza ds. wymiaru sprawiedliwości 👇 pic.twitter.com/ThlH3ryn34
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) July 24, 2024