"W III RP do 2015 funkcjonowała taka praktyka, że cały system redystrybucji środków publicznych - czy państwowych czy samorządowych szedł do podmiotów z trzeciego sektora, organizacji pozarządowych stworzonych przez salon lewicowo-liberalny i cały system redystrybucji tych środków był dostosowany właśnie do tych podmiotów. Nagle coś się zmieniło, że te programy nie są kierunkowane na konkretną agendę polityczną, nie są wydawane bez weryfikowana" - mówił Tomasz Rzymkowski w programie #Jedziemy. Wiceszef MEiN w rozmowie z red. Michałem Rachoniem odniósł się tymi słowami do zarzutów opozycji, jakoby resort wydawał środki państwowe na organizacje działające stricte na linii zgodnej z założeniami... PiS.
„Dokładnie od tygodnia trwa festiwal nienawiści, chamstwa, hejtu - nie przeciwko rządowi Zjednoczonej Prawicy, ale przeciwko zarządom organizacji pozarządowych, które od lat wykonują znakomitą pracę edukacyjną”
- mówił wczoraj w Sejmie szef MEiN Przemysław Czarnek.
W trakcie swojego wystąpienia minister wyliczał kłamstwa na temat stanu polskiej edukacji przez polityków opozycji.
„To jest chamstwo i wstyd! Kłamiecie, kłamiecie i kłamać będziecie! Nie macie prawa w związku z tym, że kłamiecie i zmyślacie, nie macie prawa mierzyć nas swoją bandycką, złodziejską miarą, bo nie wszyscy są tacy, jak wy”
- mówił.
Świetny @CzarnekP. Warto zobaczyć. pic.twitter.com/7ccS5j3wd7
— Paweł Jabłoński (@paweljabIonski) February 7, 2023
W swoim wystąpieniu minister Czarnek odniósł się do zarzutów kierowanych pod adresem jego resortu przez polityków opozycji. Wspominał, że posłanki Koalicji Obywatelskiej zarzucały, że jest bieda w szkołach i nie ma inwestycji, ani pieniędzy na podwyżki.
Do tego właśnie wystąpienia nawiązał red. Michał Rachoń w rozmowie z Tomaszem Rzymkowskim.
"W III RP do 2015 funkcjonowała taka praktyka, że cały system redystrybucji środków publicznych - czy państwowych czy samorządowych szedł do podmiotów z trzeciego sektora, organizacji pozarządowych stworzonych przez salon lewicowo-liberalny i cały system redystrybucji tych środków był dostosowany właśnie do tych podmiotów. Nagle coś się zmieniło, że te programy nie są kierunkowane na konkretną agendę polityczną, nie są wydawane bez weryfikowana. Rząd PiS patrzy na to w sposób globalny. Kiedyś organizacje, które nie były finansowane - np. koła gospodyń wiejskim, ochotniczym strażom pożarnym, teraz dostały środki na dalszy rozwój"
- skomentował wiceszef MEiN.
Na uwagę, że opozycja zarzuca resortowi edukacji i nauki, iż pieniądze zostały skierowane z klucza ideologicznego lub partyjnego dla organizacji o określonej linii bliskiej rządzącej, Rzymowski odparł:
"Ja bym się z tym nie zgodził. Uważam, że organizacja, która zajmuje się dziećmi niepełnosprawnymi, muzeum, organizacja, która wspiera rodziców w procesie wychowawczym dziecka, nie ma prowincji politycznej - takiej czy innej. Czepiają się dużej fundacji - Polska Wielki Projekt, fundacji, która jest znaczącym think-tankiem, która uczestniczy w polskiej debacie publicznej. Każdy taki uczestniczący ma swój profil ideowo-polityczny i agendę. Pamiętajmy o wszystkich organizacjach, które były mocno dotowane przez PO. To jest taka hipokryzja. Coś na zasadzie... Jak nam te pieniądze dawali to było ok, ale jak już nie dali, bo program nie był uszyty pod nas, to będziemy mówić, że to jest decyzja partyjna".
Zapytany o sens stworzenia konkursu, wskutek którego przekazuje się infrastrukturalne wsparcie organizacjom, które wspierają procesy edukacyjne, gość red. Michała Rachonia odpowiedział, że po prostu była taka potrzeba.
"Liczba zgłoszonych wniosków pokazuje, że to był strzał w dziesiątkę. W tym roku powtórzymy taki program wsparcia infrastrukturalnego dla podmiotów, które wspierają edukacji i wychowania, bo ten głód jest olbrzymi. Wcześniej nigdy żaden program nie był kierowany do tego sektora. Wydaje mi się, że to jest zrównanie uprawnień MEiN - w tym pionie dot. szkolnictwa wyższego i nauka. To jest pewna nowość. Rozdanie tych środków dla tych podmiotów było czymś nowym. Mamy nadzieję, że w tym roku jeszcze więcej tych podmiotów zgłosi się z wnioskami"
- rozwinął.
"Jest ich wiele? Jak wyglądają warunki złożenia wniosku oraz kiedy kolejna odsłona programu będzie ogłoszona?" - dopytywał dziennikarz.
"Pod koniec tego miesiąca, na początku kolejnego. Budżet państwa został podpisany przez pana prezydenta, dlatego środki, które były zabezpieczone w budżecie na ten rok, będą niebawem ogłoszone. Nabór będzie pewnie trwał przez 1,5 miesiąca. Decyzje zapadną na takich samych warunkach jak poprzednio. Wcześniej, za rządów PO-PSL te środki były wydawane na różne akcje, które sprowadzały się do niemierzalnych efektów"
- brzmiała odpowiedź. Rzymkowski dodał, że w ramach wsparcia udało się m.in. zakupić busy, którymi można transportować osoby niepełnosprawne, co z pewnością stanowi duże ułatwienie dla organizacji zajmujących się właśnie takimi osobami.