Dzisiaj będziemy na Śląsku i dzisiaj tu, na Śląsku widać, że rząd nie radzi sobie z epidemią. Dzisiaj widać to ponad wszelką wątpliwość (...) My od miesięcy mówiliśmy o tym i ostrzegaliśmy, że będą problemy w kopalniach, prosiliśmy o więcej testów. Rząd kompletnie tego nie słuchał.
- grzmiał prezydent Warszawy podczas piątkowej konferencji prasowej w Wodzisławiu Śląskim.
Po chwili przedstawił całą listę skarg i zażaleń wymierzoną w polski rząd.
Dziś pan premier (Mateusz Morawiecki) chwali się z otwarcia granicy polsko-litewskiej. Natomiast granica polsko-czeska, polsko-słowacka, pozostają zamknięte, co jest dowodem na to, że sytuacja tutaj, na Śląsku, jest niesłychanie poważna.
- wyliczał kandydat KO.

Rafał Trzaskowski najwyraźniej postanowił całkowicie zignorować publikacje w zagranicznych mediach, które to właśnie działania polskiego rządu stawiają za wzór w przypadku walki z pandemią.
Ogłoszone przez rząd zniesienie restrykcji związanych z COVID-19 unaoczniło fakt, że Polska i inne kraje Europy Środkowej wykonały lepszą robotę w zwalczaniu wirusa, niż niektóre zamożniejsze kraje zachodnie.
- informował na początku maja portal The First News.
Chociaż niektórzy kwestionują dane oficjalne i utrzymują, że z powodu COVID-19 w Polsce zmarło faktycznie więcej osób, to prawie nikt nie kwestionuje tezy, że Polska dobrze radzi sobie z epidemią.
- podkreślał Matt Day.
Tymczasem Rafał Trzaskowski lansował dziś własną narrację i powoływał się na wyliczenia organizacji przedsiębiorców, według których polska gospodarka z powodu epidemii traci każdego dnia 2 mld zł. Przekonywał, że rząd powinien zająć się „ratowaniem Polski, jeżeli chodzi o epidemię, jeżeli chodzi o sytuację dotyczącą gospodarki” i potrzebuje silnego prezydenta. I tu Trzaskowski płynnie przeszedł do ataku na prezydenta – swojego największego rywala w wyścigu wyborczym.
Gdzie był prezydent (Andrzej Duda), kiedy ostrzegaliśmy, że sytuacja w kopalniach będzie poważna? Dlaczego prezydent się nie zajmował tą kwestią, dlaczego nie pobudzał rządu do działania? Dzisiaj konsekwencje tego, że nie było jasnej interwencji, tego, że rząd sobie nie radzi z epidemią widać tutaj, na Śląsku w sposób najbardziej wyraźny. Gzie był minister (aktywów państwowych Jacek) Sasin, który zamiast się koncentrować właśnie na rozwiązywaniu problemów spółek, również kopalń, zajęty był drukowaniem kart, przygotowując nielegalne wybory (10 maja - PAP). To jest właśnie najlepszy obrazek tego, jak dzisiaj wygląda Polska i to jest również obrazek tego, jak wygląda i jak sprawuje się dzisiejszy prezydent Rzeczypospolitej, który zamiast rozwiązywać problemy, zamiast stawać przy wszystkich słabszych, zamiast pobudzać rząd do działania, niestety w tej sprawie – tak istotnej - nie zrobił kompletnie nic.
- grzmiał Trzaskowski.
Także towarzyszący kandydatowi KO na konferencji prezydent Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca zarzucił rządowi, że zlekceważył zagrożenie. Kieca wychwalał za to Rafała Trzaskowskiego, zapewniając, że wielokrotnie reprezentował on samorządy na Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu i rozmawiał z ministrami także na temat sytuacji epidemicznej.
I nagle podejmowana jest decyzja o wyłączeniu tutaj górnictwa na trzy tygodnie. Dlaczego teraz, dlaczego nie wcześniej? A może chodzi o ekonomię i o zwały węgla, które zalegają od miesięcy na hałdach? Tego jako samorządowcy nie wiemy.
- oświadczył prezydent Wodzisławia.
Według ostatnich danych, zakażonych koronawirusem jest ponad 5,3 tys. górników ze Śląska. Rząd zdecydował o wstrzymaniu lub znaczącym ograniczeniu wydobycia w 12 kopalniach na trzy tygodnie, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa w kolejnych zakładach.