Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Rafał Grzeszkiewicz poinformował dziś wieczorem, że na prąd czekają odbiorcy z powiatów kartuskiego i chojnickiego.
W przypadku powiatu kartuskiego dostawca energii - spółka Energa Operator, nadal pracuje nad przywróceniem zasilania dla 1130 odbiorców. Z kolei Enea, która dostarcza prąd do powiatu chojnickiego czyni starania, by wznowić dostawy dla 848 odbiorców.
Zaraz po przejściu nawałnicy, w kulminacyjnym momencie, energii elektrycznej nie miało ok. 130 tys. gospodarstw domowych, firm i instytucji na terenie województwa pomorskiego.
Gwałtowne burze, a miejscami nawet trąby powietrzne, przeszły przez Pomorze w nocy z 11 na 12 sierpnia. Wskutek nawałnic zginęło w Pomorskiem pięć osób, w tym dwie nastolatki, które przebywały na obozie harcerskim w miejscowości Suszek. Ponad 50 osób, w tym 38 uczestników obozu w Suszku, doznało różnego rodzaju obrażeń.
Czytaj więcej: Takiej nawałnicy nigdy tu nie było. Pięć ofiar śmiertelnych, milionowe straty. Część Borów Tucholskich przestała istnieć
Według poniedziałkowych szacunków Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, na obszarze jej działania nawałnica zniszczyła ponad 10 tys. ha lasu, powalając 30 mln drzew. To właśnie padające na napowietrzne linie energetyczne drzewa były jedną z głównych przyczyn zniszczenia sieci i – co za tym idzie - przerw w dostawie prądu.
Tymczasem dzisiaj Enea Operator podłączyła pod napięcie linię 110 kV Szubin–Paterek. Spółka poinformowała, że jest to jedna z ponad 20 linii wysokiego napięcia, uszkodzonych podczas nawałnicy. Ponad 100 brygad energetyków wciąż usuwa skutki żywiołu, głównie w województwach pomorskim i kujawsko-pomorskim.