Tzw. "parady równości" trwale zagościły na ulicach dużych polskich miast. Propagowanie LGBT stało się nawet "oczkiem w głowie" niektórych władz samorządowych. Okazuje się, że obywatele niegodzący się z propagowaniem tych kontrowersyjnych idei mogą "wziąć sprawy w swoje ręce". Tak też stało się w Bydgoszczy.
W sobotę w Bydgoszczy odbywała się tzw. parada równości, organizowana przez środowiska LGBT. Towarzyszyły jej kontrmanifestacje mieszkańców, którzy nie godzą się na propagowanie w przestrzeni publicznej kontrowersyjnych idei.
Początkowo bydgoszczanie zarejestrowali 100 różnych zgromadzeń, chcąc w ten sposób uniemożliwić zgłoszenie parady. W rezultacie tych działań parada równości przeszła bocznymi ulicami.
Tego samego dnia odbyły się zgromadzenia przeciwstawiające się ideologii LGBT.