Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Obrażała Straż Graniczną, postawiono jej zarzuty. Marta L. miga się od odpowiedzialności

W czasie hybrydowej operacji Łukaszenki Polska była bezpieczna dzięki codziennej służbie Straży Granicznej. Jednak część opozycji oraz przychylni jej celebryci szkalowali polskich mundurowych. W ostatnim czasie kolejni z nich trafiają przed sąd. Teraz zarzuty usłyszała liderka "Strajku Kobiet".

Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Akt oskarżenia przeciwko Marcie L. skierował 21 lipca Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie. 

Przed sądem znana aktywistka ze "Strajku Kobiet" odpowie za dwa zarzuty dotyczące zniesławienia i znieważenia funkcjonariuszy.

Jeden z nich dotyczy wydarzeń z 10 października 2021 roku, gdy podczas manifestacji na Palcu Zamkowym w Warszawie liderka "Strajku Kobiet" pomówiła polską Straż Graniczą o postępowanie i właściwości, które mogą poniżyć tę formację w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywanej służby poprzez wulgarne stwierdzenia.

"Że w szeregach Straży Granicznej znajdują się mordercy, którzy wyrzucają dzieci do lasu, czym również znieważyła funkcjonariuszy Straży Granicznej pełniących służbę przy granicy w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków ustawowych w zakresie jej ochrony"

- informowała wtedy rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Drugi zarzut dotyczy wydarzeń z 1 grudnia 2021 roku, gdy podczas manifestacji na ul. Wiejskiej w Warszawie Marta L. pomówiła polską Straż Graniczą oraz żołnierzy Wojska Polskiego poprzez nazwanie ich m.in. "mordercami w polskich mundurach".

"Czym również znieważyła funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz żołnierzy Wojska Polskiego, pełniących służbę przy granicy w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków ustawowych w zakresie jej ochrony"

- mówiła prok. Skrzyniarz.

Do znieważenia się nie przyznaje

"Podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów, jak również złożyła krótkie wyjaśnienia"

- dodała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Więc przypomnijmy.

Za zarzucane jej czyny grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Warto dodać, że za podobne wyczyny przed sąd postawieni zostali również aktor Piotr Z. i była twarz sieci komórkowej Barbara K.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Białoruś #granica #strajk kobiet #straż graniczna #Marta Lempart