Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Nowe wątki w #ToiToiGate. Wiemy, kim jest podpalacz „kamienicy Brejzów”

Zaczęło się dramatycznie. Pożar, gaszenie ognia, zawiadomienie o usiłowaniu zabójstwa. Z czasem było tylko coraz bardziej... interesująco. Choć #ToiToiGate wstrząsnęło całą Polską, w sprawie wciąż pojawiają się nowe wątki. Dowiedzieliśmy się dziś, kim jest słynny już podpalacz. Poseł PO może płonąć ze wstydu. Zobaczcie sami!

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

W miniony weekend doszło do pożaru toi-toia przy domu posła Platformy Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy. Sprawa była tak „poważna”, że polityk PO nie wezwał straży pożarnej. „Gazeta Wyborcza” od razu była pewna pisząc: „podpalenie”, a on sam nie omieszkał za to złożyć na policji zawiadomienia o... usiłowaniu zabójstwa. Następnie polityk przerywał milczenie i przyznał, że o pożarze... dowiedział się „po fakcie”.

Gdy w poniedziałek policja zatrzymała mężczyznę, który miał wywołać pożar przy kamienicy w Inowrocławiu, w której mieszka poseł PO Krzysztof Brejza i przedstawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru, mogłoby się zdawać, że afera ucichnie. 

Tymczasem dziś wyszły na jaw nowe fakty. 

Okazuje się bowiem, że Krzysztof Brejza, który publicznie dziękował swojemu sąsiadowi "za uratowanie życia swoich dzieci", dziękował zarazem... podpalaczowi.

Zatrzymany Sławomir M. wyznaje, że... palił papierosa w trakcie korzystania z toalety.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna przyznał się do winy. Mężczyźnie przedstawiono zarzut dotyczący nieumyślnego spowodowania pożaru.

 



Źródło: niezalezna.pl, se.pl

#zatrzymanie #policja #podpalenie #Krzysztof Brejza #toi-toi #PO

redakcja