Niemcy planują założenie ośrodka deportacyjnego na wyspie na Odrze, na polskiej granicy, tuż obok Kostrzyna. Jak donosi „Deutsche Welle” wywołało to protesty po niemieckiej stronie w miejscowości Küstrin-Kietz. Niepokój jest także w Kostrzynie, choć oficjalnie tamtejszy samorząd nie został o niczym poinformowany. – Takie plany powinny być konsultowane ze stroną polską. Tymczasem Donald Tusk nie rozmawiał wczoraj o tym z kanclerzem podczas konsultacji. Taki ośrodek na granicy to bardzo realne zagrożenie dla Polski. Obóz deportacyjny może stać się obozem przerzutowym migrantów na naszą stronę – mówi Paweł Jabłoński, poseł PiS i wiceminister MSZ w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Nie wypowiadamy się na ten temat, ponieważ nie mamy żadnych informacji dotyczących takiej lokalizacji ośrodka – usłyszała „Codzienna” w urzędzie miasta Kostrzyna nad Odrą. To oficjalne stanowisko. W rozmowach z „Codzienną” mieszkańcy Kostrzyna zgodnie przyznawali, że nieoficjalnie jednak wiedzą o niemieckich planach urządzenia obozu deportacyjnego dla migrantów na wyspie na Odrze, dosłownie kilkaset metrów od miasta. Wyrażali także niepokój i jednocześnie nadzieję, że to tylko plany.
– Tu już miał powstać taki obóz kilka lat temu, ale na szczęście skończyło się na planach. Mamy nadzieję, że teraz też tak będzie. Niepokój jednak jest, bo byłoby niedorzeczne, gdybyśmy się nie obawiali. Zwłaszcza że dotychczas w naszej okolicy nie było problemów z migrantami z Niemiec
– mówiła nam pani Maria, mieszkanka Kostrzyna.
Z informacji „Deutsche Welle” wynika jednak, że na planach się nie skończy, dlatego mieszkańcy Küstrin-Kietz, w którym ma powstać obóz, głośno protestują i liczą na poparcie ze strony Polaków po drugiej stronie Odry. Jak informuje „DW”: „Ponad 48 tys. odrzuconych azylantów czeka w Niemczech na natychmiastową deportację. W praktyce – często latami. Przyspieszyć procedurę mają tzw. centra wyjazdowe. Jedno z nich powstać może w brandenburskim Küstrin-Kietz. Mieszkańcy protestują i liczą na wsparcie polskich sąsiadów”. Według oficjalnych planów ośrodek pod Kostrzynem ma być kontenerowym osiedlem dla niespełna 300 osób.
– Budowa takiego obozu na granicy to jest oczywiste zagrożenie dla strony polskiej. Tak jak Niemcy okazują niepokój, tak Polacy powinni i mają podstawy do tego, by taki niepokój wyrażać. W sytuacji, kiedy 48 tys. migrantów czeka od lat w Niemczech na readmisję, Niemcy zamiast budować obozy, po prostu powinni tych readmisji dokonać i odesłać te osoby do krajów pochodzenia
– mówi „Codziennej” eurodeputowany PiS Maciej Wąsik.
Protesty przeciwko torturowaniu księdza w całej Polsce. #3lipca manifestacja w Katowicach, a w piątek w Piotrkowie Trybunalskim. Szczegóły w najnowszym wydaniu #GPC. W numerze polecamy również obszerny artykuł prof. @Cenckiewicz. Więcej na okładce oraz na https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/ryplXm14Tr
— GP Codziennie (@GPCodziennie) July 2, 2024