Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

NATO uruchamia Wschodnią Straż. Pokazano wideo z francuskiego lotniska [ZOBACZ]

Sojusz Północnoatlantycki w związku z atakiem dronowym Federacji Rosyjskiej na Polskę uruchomił plan Wschodnia Straż (Eastern Sentry). - To systemowe wzmacnianie odporności i gotowości bojowej – od zwiększenia obecności myśliwców i fregat na Bałtyku, przez rozwinięcie systemów obrony przeciwlotniczej, aż po wdrażanie nowych technologii przeciwdronowych i cybernetycznych - przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych RP.

Decyzja NATO to efekt tego, co wydarzyło się w tym tygodniu w Polsce, czyli wtargnięcia w polską przestrzeń powietrzną rosyjskich dronów. Decyzja następuje też po spotkaniu Rady Północnoatlantyckiej, podczas którego 10 września sojusznicy omówili sytuację w świetle wniosku Polski o konsultacje na mocy artykułu 4 Traktatu Waszyngtońskiego.

Jak ocenił Rutte podczas piątkowej konferencji prasowej, to co wydarzyło się w środę, nie było odosobnionym incydentem.

- Nierozważne działania Rosji w powietrzu wzdłuż naszej wschodniej flanki są coraz częstsze. Widzieliśmy drony naruszające naszą przestrzeń powietrzną w Rumunii, Estonii, na Łotwie i Litwie. Niezależnie od tego czy było to celowe, czy nie, jest to niebezpieczne i niedopuszczalne - powiedział.

Przypomniał, że głównym zadaniem NATO jest odstraszanie i obrona każdego członka Sojuszu przed wszelkimi zagrożeniami, z jakimi się mierzymy. - Ochrona naszej wschodniej flanki ma ogromne znaczenie. (...) I mamy plany zwiększenia naszej obecności - podkreślił szef NATO.

Ten plan to uruchomienie Wschodniej Straży (ang. Eastern Sentry), a więc zestawu działań, dzięki którym wschodnia flanka ma być lepiej chroniona.

Duńskie F-16, francuskie Rafale, niemieckie Eurofightery

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podkreślił, że plan zawiera "wielodomenową aktywność" wzdłuż całej wschodniej flanki NATO i jest odpowiedzią na eskalację rosyjskiej polityki agresji.

"Dowódca Operacyjny RSZ odpowiada za ochronę granicy państwowej w przestrzeni powietrznej. Ale to tylko jeden z wymiarów. Dowodzenie operacyjne obejmuje także inne domeny – morską, lądową, cybernetyczną i kosmiczną – których spójne działanie jest kluczowe dla skuteczności obrony i odstraszania" - czytamy w wydanym dzisiaj komunikacie.

Dowództwo podkreśla, że działania NATO "nie ograniczają się do reakcji na pojedyncze zdarzenia".

"To systemowe wzmacnianie odporności i gotowości bojowej – od zwiększenia obecności myśliwców i fregat na Bałtyku, przez rozwinięcie systemów obrony przeciwlotniczej, aż po wdrażanie nowych technologii przeciwdronowych i cybernetycznych"

- dodano.

"Dziękujemy sojusznikom za solidarność z Polską i decyzję o wysłaniu sił: czeskich śmigłowców Mi-171S, duńskich F-16 i fregaty obrony przeciwlotniczej, francuskich Rafale, niemieckich Eurofighterów oraz wsparcia Wielkiej Brytanii i innych państw NATO. To konkretna odpowiedź, która pokazuje, że jedność Sojuszu przekłada się na realną obronę naszych granic. Eastern Sentry to nie tylko nowa inicjatywa – to jasny sygnał: granice NATO są nienaruszalne, a bezpieczeństwo naszych obywateli pozostaje priorytetem" - przekazało DO RSZ.

Do decyzji NATO odniósł się także Sztab Generalny Wojska Polskiego. 

Źródło: niezalezna.pl