Wyniki Rafała Trzaskowskiego w sondażach to efekt pewnej "kanibalizacji" elektoratów kandydatów opozycji; myślę, że to nie jest przepływ elektoratu od prezydenta Andrzeja Dudy - ocenił rzecznik rządu Piotr Müller, pytany o poparcie dla kandydata Koalicji Obywatelskiej.
O ocenę kandydatury Trzaskowskiego rzecznik rządu pytany był dziś rano.
- Oczywiście wynik Rafała Trzaskowskiego w porównaniu z wynikiem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jest dużo lepszy, ale to jest element pewnej kanibalizacji kandydatów opozycji. Myślę, że to nie jest przepływ elektoratu od prezydenta Andrzeja Dudy, w związku z tym szykujemy się tutaj na bardzo aktywną kampanię
- ocenił Müller, mówiąc o sondażowych wynikach poparcia poszczególnych kandydatów.
Pytany, czy w drugiej turze to właśnie z Trzaskowskim konkurował będzie prezydent Andrzej Duda, rzecznik rządu wskazał, że ostatnie miesiące pokazały, jak łatwo o zmianę sondaży.
- Ja bym tutaj żadnej oceny jeszcze nie wydawał. Myślę, że też nadal takim celem, o który warto powalczyć, jest mimo wszystko bardzo dobry wynik prezydenta w pierwszej turze, a może nawet zwycięstwo, więc tego bym jeszcze nie oddawał
- ocenił.
Jego zdaniem największy problem Rafała Trzaskowskiego leży w wiarygodności.
- Dzisiaj mówi co innego niż kilka lat temu, o tym w kampanii bez wątpienia będziemy przypominać
- podkreślił.
Jak wskazywał, jedną z osi sporu między kandydatami jest m.in. przekop Mierzei Wiślanej oraz budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego. "To ważna różnica między kandydatem Rafałem Trzaskowskim a prezydentem Andrzejem Dudą. My uważamy, że inwestycje powinny być motorem rozwoju gospodarczego i wyjścia z kryzysu, podobnie zresztą uważa Unia Europejska" - zakończył.