"Jeśli wybory prezydenckie wygra Andrzej Duda, może dojść do zmian w większości senackiej i przez to marszałek Izby też zostanie zmieniony" - uważa wicemarszałek Senatu Marek Pęk. Powiedział, że zadaniem mniejszości PiS w Izbie jest teraz uchwalenie prawa wyborczego. Jego ugrupowanie będzie starało się doprowadzić do organizacji wyborów 28 czerwca.
Według Pęka nie zawsze trzydziestodniowe procedowanie nad ustawą, do czego prawo ma Senat, jest działaniem w dobrej wierze "i zgodnym z duchem prawa wykorzystywaniem tych procedur".
Izba rozwagi i refleksji zamieniła się w izbę obstrukcji. Mamy ponad dwa tygodnie ustawę w Senacie, a zdołaliśmy przeprowadzić pierwsze czytanie i to nie do końca
- powiedział o zmianach dotyczących wyborów prezydenckich w 2020 roku.
Podkreślił, że nie chce wyrokować, jaki będzie dalszy tok i tempo prac, ponieważ ostatnio senatorowie PiS zostali oszukani. -
- Wydawało się, że jest porozumienie polityczne ponad podziałami, że te wybory trzeba przeprowadzić szybko, a pojawiła się poprawka w sprawie vacatio legis do 6 sierpnia
- stwierdził Pęk.
Pęk ma zastrzeżenia do politycznej roli marszałka Grodzkiego, "który z Senatu uczynił bardzo mocny przyczółek w działaniu politycznym opozycji sejmowej".
- Musi nieustannie pokazywać, że Senat jest jakimś alternatywnym ośrodkiem władzy, ośrodkiem walki z rządem. To nie jest rola Senatu
- przekonywał.
Mówił, że on sam jest samodzielnym senatorem, reprezentującym 48-osobowy klub PiS - największy klub w Izbie "i wcale nie jest powiedziane, że pan marszałek Grodzki będzie marszałkiem do końca obecnej kadencji". "Sugeruję, że klub będzie robić wszystko, żeby ten układ sił w Senacie zmienić" - dodał, dopytywany czy to będzie rebelia.
Nie będzie to żadna rebelia, tylko demokracja - jeśli pan marszałek Grodzki w pewnym momencie utraci większość, która go wybrała i która za nim stoi w Senacie, to naturalnym mechanizmem będzie próba zmiany sił w Senacie
- wyjaśnił.
Powiedział, że jak na razie jego rolą jest spajać klub senacki PiS, a rolą mniejszości PiS w Senacie - uchwalenie wreszcie prawa wyborczego.
Jak się wybory odbędą, jeżeli - ja mam nadzieje, że tak będzie - wygra Andrzej Duda - to wtedy być może nastąpi przesilenie w Senacie. Pokażą się pewne pęknięcia w tym pakcie senackim, w tej większości senackiej
- tłumaczył.
"Nie jest to żaden monolit, nie jest tajemnicą, że jest tam wiele różnic. Ta praca nad prawem wyborczym te różnice ostatnio również ujawnia" - stwierdził Pęk uzasadniając ewentualna zmianę sił w Izbie w wywiadzie dla Radia Zet.