Ulicami Warszawy przeszedł w sobotę "Marsz Wolności" organizowany przez PO, Nowoczesną i KOD. Jesteśmy razem, żeby dać Polakom nadzieję, że koniec PiS jest bliski - mówił lider PO Grzegorz Schetyna. Impreza okazała się totalną klapą. Idealnie podsumował ją Marcin Rola.
Marsz rozpoczął się po godz. 13 na rondzie de Gaulle'a i zakończył około godz. 17 koncertem na Placu Zamkowym. Według szacunków stołecznego ratusza wzięło w nim udział 50 tys. osób. Z kolei w ocenie rzecznika komendy stołecznej policji asp. Mariusza Mrozka liczba podana przez ratusz jest przeszacowana "co najmniej kilkukrotnie".
Tak jak informowaliśmy, maksymalnie na spędzie opozycji było 4-7 tysięcy osób.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nawet w TVN nie dało się tego ukryć. Te zdjęcia mówią same za siebie
Przychodzę tutaj i patrzę, że Platforma Obywatelska i Nowoczesna udają liczącą się opozycję. Na początku tej manifestacji przeszedłem w trzy minuty od jej początku do końca. Średnia wieku jak w Ciechocinku na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Powiem, że dzisiaj Jarosław Kaczyński może tańczyć na swojej chorej nodze, bo to jest wielki dzień jego triumfu. Jeżeli cała opozycja, trzy główne organizacje: KOD, Nowoczesna i PO zdołały sprowadzić ponad tysiąc emerytów, to jest to po prostu katastrofa wizerunkowa
- podsumował Marcin Rola, redaktor naczelny wrealu24.tv.
Posłuchajcie i podajcie proszę dalej??
— PikuśPOL ?? ? (@pikus_pol) 12 maja 2018
Cała prawda o dzisiejszym #MarszWolności ???
- Całą manifestację przeszedłem od początku do końca w 3 minuty ... ????
Materiał @MarcinRola89 źródło https://t.co/jgD0cIwhZz pic.twitter.com/iu5jbdROBt
O tym jak bardzo PO, .N oraz KOD są oderwane od rzeczywistości świadczyć mogło przygotowanie "szopek politycznych". Na drodze pochodu ustawiono niewielkie sceny, na których zorganizowano happeningi symbolizujące wydarzenia z ostatnich lat z udziałem najważniejszych polityków PiS. Na jednej ze scen osoba w masce z twarzą b. premier Beatą Szydło toczyła "walkę bokserską z Unią Europejską", a za nią widniała tabliczka z wynikiem walki "27:1". Na innej scenie przypominającej więzienie maszerowały w kółko kobiety przebrane w więzienne stroje. Na kratach umieszczono tablice z napisami: "Więzienie dla kobiet", "Skazane za równouprawnienie, za badania prenatalne, za edukację seksualną, za antykoncepcję, za in vitro, przez klauzulę sumienia".
Na trasie marszu pojawiło się kilku kontrmanifestantów. Jeden z nich stał obok pochodu z tablicą "Zlikwidujemy antypolską Platformę, Nowoczesną, lewactwo, kodziarstwo, zostawimy IPN, CBA i więzienia dla targowicy". Inny kontrmanifestant stał na schodach Bazyliki Świętego Krzyża i krzyczał przez megafon hasła m.in. "Nie tęczowa, nie różowa, tylko Polska narodowa".
Nie mogło zabraknąć celebrytów.
Dobra! Już nie musicie liczyć! Pani Dorota policzyła! ???
— Pᴀɴɪ Bʟᴏɴᴅʏɴᴋᴀ ✝️??? (@Monika_Lind) 12 maja 2018
Był milion i setki tysięcy ?#MarszWolnosci pic.twitter.com/6fvjckZcVX