Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„My mamy większe armaty niż oni”. Tomasz Sakiewicz o scenariuszu weta budżetu UE

Główną siłą Unii Europejskiej tak naprawdę nie są narzędzia zewnętrzne.(…) Mają bardzo silne mechanizmy przełożenia na życie polityczne w Polsce poprzez sporą część opozycji, media, które w jakiejś mierze są zdominowane przez niemieckie, francuskie koncerny – mówił na antenie TVP Info Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”. Komentując możliwe weto ws. budżetu UE ocenił, że Polska jest w sytuacji „win-win”.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska nie może zaakceptować takiej wersji mechanizmu warunkowości związanego z budżetem UE, która prowadzi do prymatu politycznych i arbitralnych kryteriów nad oceną merytoryczną.

W tej sprawie skierował list do wszystkich przywódców Unii Europejskiej. Chodzi o mechanizm powiązania wypłaty unijnych pieniędzy z przestrzeganiem zasad praworządności.

Redaktor Sakiewicz pytany był o możliwe scenariusze ws. unijnego weta. Zaznaczył, że przede wszystkim „my na tym zyskujemy finansowo”, a nie wszyscy będą w takiej sytuacji – jeśli chodzi o państwa członkowskie.

Będzie to bardzo głęboki kryzys polityczny, który będzie jednak w pewnej poduszce ekonomicznej – przynajmniej dla Europy Środkowej. Pewnie potem zaczną się negocjacje, które będą też pomieszane z próbami nacisku  wewnętrznego i zewnętrznego. Trzeba pamiętać, że główną siłą Unii Europejskiej tak naprawdę nie są narzędzia zewnętrzne, nie nadużywanie praw Trybunału, czy przekraczanie traktatów przez komisję, a wyciąganie gorących kartofelków z naszego podwórka. Mają bardzo silne mechanizmy przełożenia na życie polityczne w Polsce poprzez sporą część opozycji, media, które w jakiejś mierze są zdominowane przez niemieckie, francuskie koncerny. Tych narzędzi będą pewnie używać, będą próbowali mieszać w naszym życiu politycznym, wyprowadzać ludzi na ulice – pod różnymi pozorami. A, że czas jest trudny, to pewnie jest to dosyć skuteczne narzędzie. Musimy być na to nastawieni, że tak naprawdę zewnętrzne i prawne naciski mają ograniczone znaczenie, one będą połączone z działaniami zewnętrznymi

– zaznaczył w TVP Info redaktor.

Mówiąc konkretnie o przyszłym budżecie stwierdził, że Polska jest w dobrej sytuacji.

Jeżeli chodzi o sam budżet unijny, to my jesteśmy w sytuacji „win-win”. Albo ten budżet uchwalą na takich warunkach jak do tej pory, albo będą musieli płacić nam więcej pieniędzy. Więc to weto tak naprawdę bardziej uderza w te kraje, które chcą nam narzucać wolę. Zobaczymy jak daleko posuną się w łamaniu prawa, bo przecież, tam prawa już w ogóle przestały obowiązywać, tam już nie ma mowy, by przestrzegać tego, co jest w traktatach. To są próby tylko wyinterpretowania jakichś przepisów do stworzenia odpowiedniej pałki na niepokornych. Jak na razie, zakładając, że ta Unia działa mniej więcej na tych  zasadach jak działała, to my mamy większe armaty niż oni

– powiedział Tomasz Sakiewicz.

Jakich kroków można się spodziewać ze strony Polski, czy Węgier w najbliższym czasie? Redaktor ocenił, że musimy sobie zagwarantować, że wypłata pieniędzy nie będzie wiązała się z możliwością odbierania suwerenności poszczególnym państwom z naciskiem na różne rozwiązania wewnętrzne.

Na to się zgodzić nie możemy. To oznacza, że nie tylko my stracimy suwerenność, nie tylko będą nam mówili, że np. homoseksualiści mogą adoptować dzieci – na co się nie zgadza większość Polaków, czy zastopują reformę sądów i nawet skorumpowani sędziowie będą autorytetem w wymiarze sprawiedliwości, ale oni nam wkrótce – pod byle pretekstem - zabiorą też te pieniądze. Koniec końców ta walka toczy się o pieniądze. Z punktu widzenia Niemiec, to jakie my przyjmiemy rozwiązania dotyczące np. ruchów lewackich, czy lgbt – to ma bardzo ograniczone znaczenie, tu chodzi o pieniądze. Oni będą tak bardzo szukać naszych win, że nam te środki zabiorą, jeżeli się pozbędziemy niepodległości. Kluczem do utrzymania funduszy unijnych, tego żeby nas nie ograbili jest niepodległość Polski, to, że nic nam nie da się narzucić. Jeżeli się tu złamiemy, to stracimy suwerenność nie tylko w sprawach bardzo istotnych dla Polaków, ale stracimy też pieniądze

– dodał redaktor.

 



Źródło: niezalezna.pl

#UE #Polska #budżet UE #Tomasz Sakiewicz

mg