Prezydent Andrzej Duda wspiera premiera Mateusza Morawieckiego w jego walce o to, by następny budżet UE był nie tylko duży i ambitny, ale także był wydatkowany zgodnie z traktatami europejskimi - powiedział szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski.
Negocjatorzy Parlamentu Europejskiego i reprezentującej państwa członkowskie niemieckiej prezydencji w Radzie UE ogłosili, że wypracowali porozumienie w sprawie mechanizmu praworządności w budżecie UE. Pod naciskiem eurodeputowanych zaproponowane rozwiązania zostały wzmocnione. Wprowadzono m.in. zapisy, które mówią, że Komisja Europejska będzie mogła uruchomić mechanizm prowadzący do sankcji przy zagrożeniu dla niezależności sądownictwa w poszczególnych krajach.
Premier Morawiecki pytany w piątek o tę kwestię stwierdził, że Polska na pewno skorzysta z prawa do sprzeciwu, jeśli nie dojdziemy do porozumienia ws. powiązania tzw. praworządności z budżetem UE. Jak dodał, nie będzie zgody na uzależnienie wydatków budżetowych od wyobrażeń KE co do tego, jak funkcjonuje państwo polskie.
"Prezydent Andrzej Duda udziela wsparcia panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu w jego walce o to, iżby następny budżet europejski był nie tylko duży i ambitny, ale także był wydatkowany zgodnie z traktatami europejskimi"
- powiedział szef gabinetu prezydenta w Polskim Radiu24.
Zaznaczył, że "każda próba powiązania wydatkowania budżetu UE poza traktatami z nieokreślonymi, politycznymi de facto kryteriami, których definicja nie znajduje się w traktach europejskich, jest po prostu z nim sprzeczna".
Zgodnie z porozumieniem negocjatorów ostateczną decyzję o zamrożeniu dostępu do środków w razie wystąpienia problemów z praworządnością będą podejmować państwa członkowskie większością kwalifikowaną. Rozwiązania, co do których porozumieli się negocjatorzy, muszą jeszcze finalnie zatwierdzić Parlament Europejski i Rada UE.