-- Gdyby podobna rzecz zdarzyła się w siedzibie PiS, prawdopodobnie na wszystkich okładkach dzienników ogólnoświatowych, ogłoszono by wprowadzenie dyktatury, brak niezawisłości sądów i brak władzy sądowniczej w Polsce -- powiedział w rozmowie z niezalezna.pl poseł PiS, Waldemar Buda, komentując ujawnione przez nas nagranie.
Dziś w Sejmie Waldemar Buda, poseł PiS powiedział, że chciałby, aby marszałek Sejmu Marek Kuchciński zwrócił się do lidera PO Grzegorza Schetyny, o wyjaśnienie czy "rzeczywiście tak niezależność sądów wygląda w Polsce i czy tak wyglądała". Poseł pokazał tablet, na którym widać było zdjęcie sędziów i polityków wychodzących z budynku, gdzie mieści się siedziba PO.
Żądam, by Grzegorz Schetyna przedłożył protokół z tego spotkania i wyjaśnił, co na tym spotkaniu ustalono. Potrzebne jest również ustalenie, czy sędziowie są asystentami którychś z posłów PO, czy oni rzeczywiście pracują na rzecz PO, bo to by wpływało na ich status sędziów -- powiedział w Sejmie.
Poprosiliśmy posła Waldemara Budę o komentarz dotyczący opublikowania przez nasz portal skandalicznego nagrania.
Maski opadły i już wiemy, jakiej "niezależności" sądów broni opozycja, na czym ta „niezawisłość” sędziowska polegała i jaka ma zostać. Dzisiaj wiemy, że nie chodzi o to, żeby była niezależna, ale żeby wszystko można było uzgodnić w siedzibie partii. To jest kolejny argument za tym, żeby wyrwać sędziów z rąk partyjnych, z czym mamy do czynienia dzisiaj. W zasadzie można powiedzieć, że opozycja wzięła sędziów na asystentów. Pytałem dzisiaj, którzy z tych sędziów, którzy tam się pojawili, są asystentami poszczególnych posłów i co ustalili podczas tego spotkania, bo to jest ważne. Od nas wymaga się, żeby przedłożyć poprawki albo przebieg rozmów z prezydentem z innych, nieformalnych dyskusji, a tutaj trzeba upublicznić, co ustalono między sędzią Gersdorf, sędzią Rzeplińskim a kierownictwem PO -- powiedział nam poseł Buda.
Waldemar Buda zauważył, że "gdyby podobna rzecz zdarzyła się w siedzibie PiS, prawdopodobnie na wszystkich okładkach dzienników ogólnoświatowych, ogłoszono by wprowadzenie dyktatury, brak niezawisłości sądów i brak władzy sądowniczej w Polsce".
To już przyjazd pani premier do pana prezesa jest dla nich skandalem, a tu mówimy o władzy sądowniczej, która jest niezależna i niezawisła. Absolutny skandal, na pewno tego tak nie zostawimy -- podkreślił.
Zdaniem posła "to kolejny z argumentów pokazujący, że opozycja nie ma na celu dobra wymiaru sprawiedliwości".
Ma na celu zapewnienie sobie wpływów i pozostawienie wpływu na wymiar sprawiedliwości, a naszym zadaniem jest m.in. wyrwanie tego wymiaru sprawiedliwości z wpływu polityków i do tego zmierzają nasze ustawy -- mówił.
Trzeba było usiąść, porozmawiać jak ona ma wyglądać, podzielić czas wystąpień. Prosto z tego spotkania udaliśmy się do Sejmu -- stwierdził poseł PO.
W ocenie Waldemara Budy to "całkowicie niewiarygodne tłumaczenie".
Wielka narada sędziów i PO w siedzibie partii, na chwilę przed protestami, przed debatą w Sejmie. Niedopuszczalna sprawa. Gdyby nam się coś takiego wydarzyło, bylibyśmy skończeni, nie mielibyśmy żadnej legitymacji do tego, żeby mówić o niezależności sądów. Oni mówią o sprawach organizacyjnych, a my mówmy o skandalu. To tłumaczenie jest naprawdę wątpliwe. To tak, jakby dziś mówić o niezależności sądów to tak, jakby poważnie traktować hasła przestępcy o zniesieniu Kodeksu karnego, to jest tak samo wiarygodne. W ustach polityków PO „niezależność sądów” nie ma już absolutnie żadnego znaczenia -- zaznaczył poseł w rozmowie z niezalezna.pl.
Tak wygląda tajna narada elity sędziowskiej z politykami PO w czasie batalii o sądy. Nagranie ujawnione przez @niezaleznapl #NiezaleznaPL
— Niezalezna.PL (@niezaleznapl) 6 grudnia 2017
Czytaj więcej -> https://t.co/PLjwLm8DhI pic.twitter.com/F6meBphbEP
Echa sławnego ostatnio filmu ze spotkania PO i "niezaleznych" sędziów. pic.twitter.com/x5FX9bKESG
— BAT (@batmar14) 6 grudnia 2017