- Świat porzuca ideologiczne eksperymenty i wraca do normalnych wartości - patriotyzmu, rodziny - powiedział uczestniczący w Marszu Niepodległości Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazet Polskiej Codziennie" oraz prezes Telewizji Republika.
Tomasz Sakiewicz odnaleziony w tłumie maszerujących przed redaktora Telewizji Republika Janusza Życzkowskiego relacjonował, że setki tysięcy ludzi, które przybyły na Marsz Niepodległości spowodowały, że porusza się on niezwykle wolno.
Widzę morze transparentów Klubów Gazety Polskiej. Takiej ilości klubowiczów chyba nie było nigdy wcześniej w jednym miejscu
Dodał, że mogą to być nawet dziesiątki tysięcy samych tylko sympatyków Klubów GP.
Sakiewicz podkreślił, że liczny udział w marszu pokazuje, że "Polacy się budzą i ożywiają" po ostatnich wyborach parlamentarnych, w których została zmieniona władza.
To bunt ludzi, protest przeciwko temu, że Polska zmierza w złym kierunku. To także chęć świętowania, celebrowania Niepodległości Polski
Zaznaczył, że duża frekwencja na Marszu Niepodległości to także "ostrzeżenie dla władzy, która chciała zlikwidować ten marsz", ale musiała ulec.
Dodał również, że alarmujące są dla obecnie rządzących także wydarzenia zza oceanu.
Świat porzuca ideologiczne eksperymenty i wraca do normalnych wartości - patriotyzmu, rodziny. Wraca do budowania społeczeństwa opartego na normalnych wartości
Ogromna frekwencja na Marszu Niepodległości.
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) November 11, 2024
Setki tysięcy ludzi🇵🇱@KlubyGP @RepublikaTV pic.twitter.com/lZqT3w28jZ