„Wyborcza” obrusza się, że premier poleciał na pogrzeb zasłużonego Polaka. Piszą, że premier wracał z pogrzebu znajomego rządowym samolotem.
– Dla „Gazety Wyborczej” człowiekiem honoru był Czesław Kiszczak, gdyby premier pojechał na pogrzeb jakiegoś stalinowskiego zbrodniarza, to pewnie byłby bohaterem w „Gazecie Wyborczej”. A ponieważ poleciał na pogrzeb człowieka, który jest z rodziny od wielu pokoleń walczących o Polskę, o prawdę, o suwerenność, czyli z rodziny patriotycznej, czyli jest zły
– powiedział w rozmowie z Michałem Rachoniem Marek Suski.
Dodał, że mamy do czynienia z podziałem wywodzącym się z PRL. „I tu „Wyborcza” jest po stronie tamtych ludzi, którzy służyli w PRL obcemu mocarstwu i cały czas ich broni” – zauważył.
Stwierdził, że to co robi gazeta jest skandalem.
"Myślę, że to wpisuje się w kampanię wyborczą, szukanie haków, czepianie się najdrobniejszych rzeczy, nawet do tych, których nie powinno się czepiać. Za pobyt na pogrzebie takiego człowieka, który walczył o suwerenną Polskę to premier powinien być pochwalony, a nie karcony" – ocenił minister.
Suski mówił, że jeżeli premier był w „Solidarności Walczącej” i przyjaźnił się, czy współpracował z osobami, które są zasłużone dla kraju, to coś bardzo dobrego.
„Mamy dobrego premiera, który jest organicznie wywodzący się ze środowiska, które ma zasługi dla kraju”
– stwierdził.
Zauważył, że może chodzi też o to, „że to był pogrzeb, że to był kościół”. – To też jest powodem ataku na premiera, że tradycje polskie szanuje – ocenił.
.@mareksuski w #Jedziemy: Dla Gazety Wyborczej człowiekiem honoru był Kiszczak#wieszwięcej pic.twitter.com/UlEr3o64cE
— portal tvp.info ?? (@tvp_info) August 22, 2019