Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiada budowanie koalicji przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. Po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów ma się spotkać z liderami PO i SLD. A co z ewentualną współpracą z PiS w regionie? Lider Ludowców ostro atakuje partię, która wygrała wybory samorządowe, odbijając w wielu miejscach bastiony zarządzane przez PO-PSL.
Władysław Kosiniak-Kamysz wciągnie PSL do Koalicji Obywatelskiej? Lider Ludowców zapowiada, że wspólny start z Koalicją Obywatelską, m.in. w eurowyborach, zależy od tego, jak ułoży się współpraca w sejmikach.
Z kolei odnosząc się do ewentualnej współpracy z PiS w sejmikach wojewódzkich, Kosiniak-Kamysz mocno się nakręca i nerwowo deklaruje, że z „politycznymi terrorystami się nie negocjuje”.
- Nie wszystko jest polityką. W takich momentach trzeba jasno stanąć po stroni zasad i wartości, które przyświecają ludowcom od 123 lat – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Wcześniej zapowiadano spotkanie przedstawicieli PSL z Grzegorzem Schetyną. Miało się ono odbyć po ogłoszeniu pierwszych wyników wyborów samorządowych. Najwyraźniej wyniki mocno zaskoczyły zarówno PSL jak i Koalicję Obywatelską, bo... termin spotkania przełożono.
- Uzgodniliśmy, że spotkamy się po ogłoszeniu oficjalnych wyników, już w szerszym gronie z liderem SLD – mówi Kosiniak-Kamysz.
Na pytanie, czy PSL na wybory do Parlamentu Europejskiego i wybory parlamentarne zasili Koalicję Obywatelską, szef PSL odpowiedział, że wiele zależy od koalicji sejmikowych.
- To będzie pierwszy sprawdzian, jak układa się współpraca – twierdzi szef Ludowców.
Tymczasem szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin zwraca uwagę, że Kosiniak-Kamysz chyba się nieco zagalopował. Przypomina liderowi PSL, że wyniki wyborów nie są dla Ludowców najlepsze.
- Słowa Kosiniaka-Kamysza powodują, że PSL skazuje się na całkowitą marginalizację. Ja takich województw, gdzie PSL będzie sam decydował o kształcie władzy za bardzo nie widzę. Ta możliwość koalicyjna przed PSL stoi i dziwię się, że tak z góry lider PSL wyklucza możliwość koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. My jesteśmy otwarci, my chcemy rozmawiać, możemy współpracować i z PSL, i bezpartyjnymi samorządowcami, i z innymi ugrupowaniami - zadeklarował Sasin.
W jego ocenie sytuacja w samorządach na tyle różni się od ogólnopolskiej, że takie koalicje są możliwe.
- Uważamy, że samorząd - te lokalne sprawy, które trzeba rozwiązywać, lokalne sprawy mieszkańców - niekoniecznie tamte porozumienia polityczne, muszą przebiegać wzdłuż podziałów politycznych, które znamy na scenie ogólnopolskiej - mówił Jacek Sasin.