Protesty Strajku Kobiet rozpoczęły się po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 22 października, który stwierdził, że przepis zezwalający - na mocy ustawy z 1993 r. - na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.
Wówczas w Polsce rozpoczęły się protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Ostatnio Strajk Kobiet postanowił dołączyć do eko-aktywoistów.
Liderki Strajku Kobiet dały się poznać z innej strony, gdy zaczęto im zadawać niewygodne pytania. Dziennikarzy segregowano, nie wszystkich wpuszczano na konferencje prasowe. Niektórych pracowników mediów nazywano „psami”.
Financial Times wyróżnił Lempart za Strajk Kobiet. Finantial Times przedstawia kobiety, które w tym roku zmieniły reguły gry - czytamy w opisie plebiscytu. Lempart została wyróżniona wśród innych "Kobiet roku 2020", między innymi założycielki ruchu Black Lives Matter Patrisse Cullors - określającej się oficjalnie mianem "wyszkolonej marksistki".
Najwyraźniej to dodało jej skrzydeł. Podała, że wybiera się do Brukseli. Raczej nie będzie to wycieczka krajoznawcza.
Podała, by „zapiąć pasy”.
W drodze do Brukseli.
— Marta Lempart (@martalempart) December 10, 2020
Zapnijcie pasy. pic.twitter.com/Iqj2VVfHzC