Dramatycznie wygląda sytuacja w Lewinie Brzeskim, mieście położonym blisko ujścia Nysy Kłodzkiej do Odry. Jak podają lokalne media, miasto jest zalane w 90 proc. Władze zarządziły ewakuację.
"Wyznaczyłem dwa miejsca do ewakuacji po tym, jak Bystrzyca Kłodzka przelała się przez tzw. stare wały Lewina. Oceniamy, że w nawet 80-90 proc. terenu miasta może znaleźć się pod wodą, w tej chwili w niektórych częściach miasta woda osiągnęła już poziom około metra"
- powiedział burmistrz liczącego około sześciu tysięcy mieszkańców Lewina Brzeskiego Artur Kotara w rozmowie z Polską Agencją Prasową w nocy z poniedziałku na wtorek.
Jak dodał, "ludzie jednak nie chcą jechać, bo wolą pilnować dobytku i czekać na rozwój sytuacji".
W okolicy Lewina zarządzono ewakuację także w czterech innych miejscowościach - są to Sarny Wielkie, Kantorowice, Stroszowice i Raski - przekazał samorządowiec.
Dzisiaj rano lokalne radio Doxa.fm wskazało, że Lewin jest zalany w 90 proc.
- Wody miało nie być! Masakra - mówi jeden z mieszkańców na nagraniu udostępnionym przez portal "Opolska"
Lewin Brzeski, ulica Sikorskiego, ludzie czują się pozostawieni sami sobie. #LewinBrzeski #powódź #powódź2024 pic.twitter.com/T8zK2DFuI7
— Opolska (@TygodnikOpolska) September 17, 2024
Portal prostozopolskiego.pl powołuje się na mieszkańców miasta, którzy twierdzą, że "zostali pozostawieni samym sobie", a "straż pożarna pojechała ratować Brzeg". Jak wynika z danych mediów lokalnych, w nocy wielka woda weszła także do Brzegu.
Lewin Brzeski, ulica Sikorskiego, ludzie czują się pozostawieni sami sobie! - informuje - Opolska.
— Remiza.pl (@remizacompl) September 17, 2024
Jak powiedział we wtorek rano burmistrz Kotara, z tej możliwości ewakuacji skorzystało zaledwie 30 z blisko 6 tysięcy mieszkańców Lewina Brzeskiego. Dyżurny KW PSP w Opolu poinformował PAP, że na miejscu są strażacy z lokalnych jednostek i ściągane są posiłki z innych regionów. Ze względu na poziom wody, złożono już zapotrzebowanie na wsparcie specjalnej kompani ewakuacyjnej wyposażonej m.in. w łodzie.