Trwa przesłuchanie Donalda Tuska przed sejmową komisją śledczą ds. VAT. Pierwsze pytanie, a były premier zareagował nerwowo. - Nie mogę zgodzić się z tezą zawartą w pytaniu - powiedział. Po chwili dał do zrozumienia, że nie podoba mu się slajd, na którym zaprezentowano "osiągnięcia" rządu PO-PSL w walce z wyłudzeniami podatku VAT.
Jako pierwszy pytania zaczął zadawać przewodniczący komisji. Poseł Marcin Horała zapytał, czy pamięta, kiedy dowiedział się o tym, że w Polsce mamy poważny problem z poborem podatku VAT, z wyłudzeniami, „że w tym obszarze dzieje się coś gorszego niż ogólnie”?
– Po pierwsze nie mogę się zgodzić z tezą zawartą w pytaniu
– powiedział przewodniczący Rady Europejskiej.
Bagatelizował aferę, mówiąc, że każdy miał z tym do czynienia, a nawet obarczył "wspólny rynek europejski".
Przewodniczący wyświetlił pierwszy slajd. Donaldowi Tuskowi nie spodobał się ten, na którym zaprezentowano "osiągnięcia" rządu PO-PSL w walce z wyłudzeniami podatku VAT.
Ja nie jestem tutaj po to, by oglądać czy pokazywać slajdy, ja jestem tu po to, by pomóc wysokiej komisji wyjaśnić problem tzw. luki VAT-owskiej
- stwierdził.
Nie jest też zaskoczeniem, że Tusk - odpowiadając na pytania - nieustannie atakuje obecny rząd. Przewodniczący Horała zaczął nawet odliczać liczbę politycznych "wycieczek" - w jednej odpowiedzi było ich aż 4!
.@mhorala: Kiedy świadek dowiedział się, że w Polsce jest poważny problem związany z poborem podatku #VAT?@donaldtusk: świadomość istnienia procederu wyłudzeń i oszustw podatkowych towarzyszy „od zawsze” wszystkim osobom czynnym w polityce, niezależnie od zajmowanego stanowiska pic.twitter.com/HShuWLrGnM
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 17 czerwca 2019