Biegli nie stwierdzili ran postrzałowych na ciałach Sławomira L. oraz jego żony. Zwłoki 47-latka i 33-latki zostały odkryte w niedzielę wieczorem w Będlewie koło Poznania. Śledczy z Grodziska Wielkopolskiego wszczęli postępowanie w oparciu o dwa artykuły - zabójstwa i doprowadzenia do samobójstwa. Sekcja zwłok nie przyniosła jednak odpowiedzi na pytanie, jak zginęli.
Jak informował portal Niezalezna.pl, policję zawiadomiła rodzina zmarłych, zaniepokojona tym, że od kilku dni nie było z nimi kontaktu. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze w zamkniętym domu znaleźli dwa ciała, w stanie znacznego rozkładu. Obok nich znajdował się rewolwer.
Policja podejrzewała wówczas, że na ciałach znajdują się rany ostrzałowe. Przyjęli teorię, że Sławomir L. najpierw zabił żonę, a następnie popełnił samobójstwo. RMF FM przekazało, że są już wyniki sekcji zwłok.
"Podczas sekcji zwłok nie stwierdzono ran postrzałowych. Potrzebne są dalsze badania histopatologiczne"
Sławomir L. - pseudonim "Klakson" - miał powiązania z rynkiem narkotykowym i niedawno opuścił areszt. Jego żona Paulina Lerch był dwukrotnie uczestniczą programu telewizyjnego "Top Model". Odnalezione ciała małżonków były już w zaawansowanym stanie rozkładu, co utrudniło pracę biegłemu z Grodziska Wielopolskiego.