To jej ciało znaleziono pod Poznaniem. Paulina Lerch była uczestniczką programu „Top Model”
Ofiarą morderstwa w podpoznańskim Będlewie jest 33-letnia Paulina Lerch, była dwukrotna uczestniczka programu telewizyjnego "Top Model". Wedle pierwszych informacji miała ona zostać zastrzelona z rewolweru przez męża Sławomira, który następnie popełnił samobójstwo, strzelając do siebie. Ciała małżonków były już w zaawansowanym stanie rozkładu, co utrudniło pracę biegłemu z Grodziska Wielopolskiego.
Paulina Lerch jest kojarzona przez fanów "Top Model", ze względu na nietypowe zachowania podczas programu. Pojawiła się w nim jako 18-letnia mieszkanka Żar. Wówczas jeszcze pod panieńskim nazwiskiem, Liberacka. Na casting do programu przyszła z... "wyimaginowanym przyjacielem Przemkiem". Następnie próbując namówić jurorów do dopuszczenia jej do dalszego etapu, rzuciła się na podłogę, udając delfina w morzu. Jurorzy ocenili, że "to nie jest Top Orka" i podziękowali za udział.
Była to pierwsza edycja programu, w 2010, ale kobieta nie poddała się i wystartowała w eliminacjach do siódmej części. Wówczas poinformowała, że schudła 20 kilogramów, przygotowując się do bycia modelką. Nie udało się i tym razem.
Niedoszła modelka w międzyczasie wzięła ślub i otworzyła działalność gospodarczą w branży beauty. Jej życiowym partnerem był Sławomir L., pseudonim "Klakson". Według ustaleń lokalnych mediów wyszedł on niedawno z aresztu, a niedługo odpowiadać miał za handel narkotykami. Według pierwszych ustaleń, nie czekając na wyrok L. kilka dni temu pociągnął za spust rewolweru przynajmniej dwukrotnie - raz celując we własną żonę, następnie w siebie samego.
Ciała obojga małżonków policjanci odnaleźli w stanie znacznego rozkładu. Policję powiadomiła rodzina, zaniepokojona tym, że od kilku dni nie miała z nimi kontaktu.
Źródło: niezalezna.pl, Facebook
