- Szacunek dla państwa i autorytet prezydenta wymagają, aby wydany przez niego akt ws. przejścia sędziego SN w stan spoczynku był respektowany m.in. przez Małgorzatę Gersdorf - takie stanowisko Krajowa Rada Sądownictwa przyjęła w sprawie zachowania byłej pierwszej prezes Sądu Najwyższego. Wciąż nie może się ona pogodzić z odejściem w stan spoczynku.
KRS podkreśliła, że art. 180 ust. 4 konstytucji "precyzuje treść zasady podziału i równowagi władzy ustawodawczej i sądowniczej". Jak wskazano, wynika z niego, że "wiek, w którym sędzia przechodzi w stan spoczynku, określa ustawa, a nie konstytucja".
"W razie powstania wątpliwości co do konstytucyjności ustawowej regulacji określającej granicę wieku przejścia w stan spoczynku, to zgodnie z art. 188 i art. 190 konstytucji do czasu ewentualnego rozstrzygnięcia tych wątpliwości przez Trybunał Konstytucyjny, przepisy ustawy podlegają stosowaniu" - zaznaczyła KRS. "Wszyscy obywatele – bez względu na pełnioną funkcję – mają obowiązek przestrzegania prawa obowiązującego w Rzeczypospolitej Polskiej (art. 83 Konstytucji RP), a sędziowie SN mają szczególny obowiązek stania na straży tego prawa, zgodnie ze złożonym ślubowaniem" - wskazano.
Rada podkreśliła, że datę przejścia prof. Gersdorf w stan spoczynku stwierdził prezydent Andrzej Duda, "stosownie do art. 39 ustawy o Sądzie Najwyższym".
ZOBACZ TEŻ: Urlop?! Jaki urlop? Może emerytura? "Gersdorf to już sędzia w stanie spoczynku"
"Dokument ten otrzymała zarówno jego adresatka, jak i Krajowa Rada Sądownictwa. Szacunek dla państwa i autorytet głowy państwa wymagają, aby wydany przez niego akt był respektowany zarówno przez wszystkich, w szczególności jego adresatkę. Inne zachowanie nie tylko narusza powagę Sądu Najwyższego – naczelnego organu wymiaru sprawiedliwości, ale również wywołuje dalsze wątpliwości prawne, co do legalności czynności podejmowanych przez organy tego Sądu zarówno w zakresie orzeczniczym, jak i organizacyjnym"
- napisano w stanowisku.
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu, czyli 3 lipca, w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni jednak dalej pełnić funkcję, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja, złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. Prezydent, przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska, zasięga opinii KRS.
Małgorzata Gersdorf, która ukończyła 65. rok życia, nie złożyła takiego oświadczenia, argumentując, że jej kadencja jest określona wprost w konstytucji. Na początku lipca, po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z Gersdorf, prezesem Józefem Iwulskim, kierującym Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, oraz prezesem Naczelnego Sądu Administracyjnego Markiem Zirk-Sadowskim, Paweł Mucha informował, że wolą prezydenta było, by najstarszy stażem sędzia Iwulski od 4 lipca pełnił funkcje związane z wykonywaniem obowiązków I prezesa SN. Jeszcze przed spotkaniem z Andrzejem Dudą, Gersdorf wydała zarządzenie o wyznaczeniu jako kierującego pracą SN prezesa Iwulskiego "do zastępowania I prezes SN na czas swojej nieobecności".
Według komunikatu Kancelarii Prezydenta, sędzia Iwulski od 4 lipca - z mocy ustawy, a nie decyzji I prezesa SN - kieruje pracami Sądu Najwyższego.