Zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych usłyszał były urzędnik Ministerstwa Sprawiedliwości Tomasz S. w śledztwie dotyczącym korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. Drugi z zatrzymanych - Dariusz K. - odpowie m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i przywłaszczenia prawie 3,5 mln zł.
Tomasz S., były zastępca dyrektora departamentu budżetu i efektywności finansowej, oraz Dariusz K. - biznesmen prowadzący firmę szkoleniową w Krakowie - to kolejne osoby zatrzymane w tej sprawie przez CBA.
Jak poinformował po południu prok. Grzegorz Zarański, naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej z Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie (prowadzącej śledztwo w tej sprawie), trwają ich przesłuchania. Po zakończeniu czynności prokurator zdecyduje, czy wystąpi z wnioskami o areszt.
Z kolei Prokuratura Krajowa poinformowała, że w toku śledztwa ustalono, że Tomasz S. od 24 marca 2014 r. do 26 stycznia 2016 r. przyjął 121,5 tys. zł korzyści majątkowych.
"Pieniądze te zostały mu wręczone w zamian za przychylność w odniesieniu do innego podejrzanego w tej sprawie – byłego dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie - w kwestiach dotyczących nadzoru i kontrolowania wykonania budżetu państwa oraz kontroli zakupów realizowanych centralnie z części budżetu odpowiadającej sądom powszechnym"
– podała Prokuratura Krajowa.
Dariusz K. usłyszał pięć zarzutów - m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, założonej i kierowanej przez byłego dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzeja P.
Prokuratura zarzuciła mu także przywłaszczenie środków pieniężnych pozostających w dyspozycji Sądu Apelacyjnego w Krakowie w łącznej kwocie prawie 3,5 mln zł, wystawiania w porozumieniu z innymi podejrzanymi w tej sprawie faktur na rzecz tego sądu za fikcyjne usługi, które nigdy nie zostały i nie miały zostać wykonane, oraz prania wspólnie z innymi podejrzanymi brudnych pieniędzy w łącznej kwocie prawie 3,5 mln zł i udzielenia na polecenie Andrzeja P. osobom pełniącym funkcje publiczne korzyści majątkowych w łącznej kwocie prawie 752 tys. zł.
W tej sprawie zatrzymano już 16 osób - w tym byłego prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Dotychczas przedstawiono podejrzanym zarzuty przywłaszczenia blisko 21 mln zł. Straty sądu mogą sięgać w sumie ponad 35 mln zł - oceniają śledczy.