Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

"Podłość". "Odpowiedzialni do dymisji!" Echa skandalu ujawnionego przez portal Niezalezna.pl

Dla kogoś, kto kocha Polskę, kocha i szanuje polski mundur, taki skandal nie mieści się w głowie. Brakuje słów, by opisać tę podłość i bezczelność. Coś ohydnego – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Piotr Kaleta, poseł PiS, członek Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, komentując ujawniony przez nas fakt udziału żołnierzy 1. Warszawskiej Brygady Pancernej w spotkaniu z Agnieszką Holland. Właśnie w tej jednostce służył śp. szer. Mateusz Sitek, który został zamordowany przez nielegalnego migranta na granicy polsko-białoruskiej. Z kolei były wiceszef MON Bartosz Kownacki poinformował naszą redakcję, że jeszcze dziś złoży poselską interpelację w sprawie udziału żołnierzy w tym spotkaniu.

Zbliża się rocznica śmierci szer. Mateusza Sitka, który zginął podczas pełnienia służby na granicy z Białorusią. Przypomnijmy, że 6 czerwca zeszłego roku ten młody żołnierz został raniony nożem przez nielegalnego migranta. 21-latek przewieziony został do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, ale niestety zmarł. Był żołnierzem 1 Warszawskiej Brygady Pancernej.

Reklama

Wczoraj ujawniliśmy, że grupa żołnierzy tej właśnie Brygady została skierowana na spotkanie, którego gościem była słynąca z oczerniania obrońców polskiej granicy Agnieszka Holland. Polecenie przyszło z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Rzecznik prasowy Brygady potwierdził, że żołnierze zostali skierowani „na podstawie pisma zadaniowego przełożonych”.

Chodziło o wydarzenie poświęcone publikacji o Janie Karskim, które odbyło się 16 kwietnia w Muzeum Polin. Udział w nim wzięli również politycy, m.in. były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Wykład podczas wydarzenia wygłosił prof. Tadeusz Gadacz, filozof związany z Platformą Obywatelską, który w 2023 r. bezskutecznie ubiegał się o mandat poselski z listy Koalicji Obywatelskiej. Jak poinformował nas rzecznik prasowy Brygady, „przewodnim motywem spotkania była ODWAGA jako fundamentalna wartość”.

Sprawa wywołała oburzenie internautów. Dziś do sprawy odnieśli się także politycy. 

To kolejny dowód na to, że obecna ekipa rządząca wykorzystuje wojsko do celów politycznych. Działań z tym związanych było już tyle, że każdy zdążył do tego przywyknąć. Ale coś, co ujawnił portal Niezależna.pl, nie mieści się w głowie – wskazuje były wiceszef MON Bartosz Kownacki. 

Trudno znaleźć jakiekolwiek słowa komentarza do faktu, że zestawiono żołnierzy brygady, w której służył zamordowany na granicy śp. Mateusz Sitek, z Agnieszką Holland, która nie przestaje obrażać żołnierzy i nie przestaje kwestionować zasadności obrony granicy. 

– dodaje Kownacki.

Wiceszef Sejmowej Komisji Obrony Narodowej ujawnił w rozmowie z nami, że jeszcze dziś złoży poselską interpelację w sprawie skandalu.

Kto z dowódców podjął taką decyzję? Na czyje polecenie? Który z ministrów rozmawiał na ten temat? Czy Ministerstwo Obrony o tym wiedziało? Moim zdaniem powinny zostać wyciągnięte konsekwencje. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz musi wyciągnąć konsekwencje względem określonego dowódcy lub wiceministra, który podjął taką decyzję. Jeżeli tego nie zrobi, de facto potwierdzi, że troska o żołnierzy to tylko puste słowa, bo przyzwala na wysyłanie wojskowych do ludzi, którzy ich obrażają. Jeszcze raz powtarzam: szef MON powinien strzec honoru polskiego wojska i żołnierzy, dlatego powinien wyciągnąć konsekwencje. 

– wskazuje Kownacki w rozmowie z portalem Niezależna.pl.

Dla kogoś, kto kocha Polskę, kocha i szanuje polski mundur, taki skandal nie mieści się w głowie. Brakuje słów, by opisać tę podłość i bezczelność. Coś ohydnego – mówi z kolei Piotr Kaleta, poseł PiS, członek Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. 

Do Agnieszki Holland nie można mieć większych pretensji, bo ona przejawia te same poglądy od dawna. Ale skandalem jest, że ktoś podjął decyzję, by odbywać polityczny taniec na grobie tego dzielnego, młodego żołnierza, który przed rokiem oddał życie za naszą Ojczyznę. Ta sprawa jest do natychmiastowego wyjaśnienia. 

– wskazuje nasz rozmówca.

Trzeba robić wszystko, by pamięć poległego żołnierza i dobre imię tych, którzy służą w tej brygadzie, podnosić na piedestał.  Wraca bowiem haniebny proceder opluwania i ponizania żołnierzy. Jeszcze bardziej haniebne jest to, że robią to sami żołnierze Wojska Polskiego, którzy wyrazili zgodę na takie spotkanie. Pytanie, czy dostali rozkaz polityczny. Jeżeli tak, wszyscy muszą się dowidzieć, kto za tym stał.

– dodaje.

 

 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama