Dwa lata temu na posła Platformy Obywatelskiej Michała Szczerbę spadły gromy, gdy mówił o "świętowaniu" dnia wybuchu II Wojny Światowej. Jak widać, politycy opozycji nie wyciągnęli wniosków z tej absurdalnej wypowiedzi. Dziś, do "wspólnego świętowania" rocznicy tego samego wydarzenia zaprosiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Nomen omen była polityk Platformy.
Dzisiaj chcę zaprosić do wspólnego świętowania, o 4.45 spotkajmy się u stóp pomnika, razem z harcerzami, ale także, jako miasto Gdańsk, zaprosiliśmy kilkanaście miast pamięci. Miast z całej Europy doświadczonych II wojną światową, które lekcje wojny odczytują nie tylko jako bohaterstwo żołnierza, ale przede wszystkim tragedię ludności cywilnej
- powiedziała podczas piątkowej konferencji prasowej prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Najwyraźniej Dulkiewicz nie widzi nic złego w "świętowaniu" napaści Niemiec na Polskę. Dwa lata temu wypowiedzenia podobnych słów pożałował poseł PO Michał Szczerba. Ten w Polskim Radiu 24 twierdził, że „1 września świętujemy napad Niemiec na Polskę”.
Gdy prowadzący audycję zwrócił uwagę, że Szczerba powinien użyć słowa „obchodzimy”, ten zaczął dziwacznie się tłumaczyć.
"Świętujemy w tym znaczeniu, że to dzień uroczysty, gdy wspominamy ten tragiczny dzień w naszej historii” - tłumaczył się Szczerba.