Poseł PO Kinga Gajewska przyszła w sukurs Annie Mierzyńskiej, zwolenniczce totalnej opozycji, byłej pracownicy biura posła Roberta Tyszkiewicza z PO, która zdecydowanie nie ma dobrej passy. Mierzyńska zasłynęła ostatnio wywołaniem akcji #ToMyBoty, która odbiła się jej solidną czkawką: "musiała" zablokować swoje konto na Twitterze. Gajewska wzięła się bronić koleżanki, sama wystawiając się na cios...
Jak pisał portal niezalezna.pl, o Mierzyńskiej zrobiło się głośno kiedy w sieci pojawiło się wideo, na którym kobieta pilnuje, żeby nikt postronny nie przedostał się do środka na otwarte spotkanie PO z obywatelami.
Jednak na co dzień była współpracownica posła Tyszkiewicza „słynie” z różnorakich, jak to sama określa, analiz. Polegają one na śledzeniu informacji w internecie, w tym sieciach społecznościowych i wyciąganiu coraz bardziej dziwacznych wniosków.
Niestety ani „totalna opozycja” ani jej zwolennicy nie uczą się na własnych błędach. Bowiem nie od dziś wiadomo, jak użytkownicy Twittera reagują na porównywanie ich z internetowymi trollami „botami” i innych „leśnymi dziadkami” internetu. A więc jak to zwykle bywa, padło hasło akcji przeciwko twierdzeniom Mierzyńskiej i tak narodziła się inicjatywa #ToMyBoty.
Inicjatywa szybko przerodziła się w szeroko komentowaną akcję a w jej wyniku... Anna Mierzyńska zablokowała swoje konto na Twitterze. I na tym etapie do walki o swoją ideologiczną koleżankę wkroczyła Kinga Gajewska.
.@Anna_Mierzynska trafiła celnie w miękkie podbrzusze sztabu Patryka Jakiego. S.Kaleta tłumaczył się nieporadnie w popłochu w TVRepublika, ale to nic nie dało. Teraz się mszczą i zaczęli masowy atak botów na jej konto na taką skalę, że aż musiała zablokować profil! pic.twitter.com/GO7Hlj1CCg
— Kinga Gajewska (@gajewska_kinga) 12 czerwca 2018
Szybko doczekała się kolejnej ciętej riposty m.in. Sebastiana Kalety:
Proszę sie uspokoić. Od kilku dni blokujecie użytkowników Twittera, w tym szereg dziennikarzy, radnych, aktywistów. Teraz się miotacie i szukacie mitycznych "botów". Mała porada (za darmo) - być może za krytyką Pani kandydata w internecie nie stoją boty, ale jego ciągłe wpadki?
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 12 czerwca 2018
Btw. "To by sie pokrywało z liczbą zablokowanych przeze MNIE kont". Czyli to Pani przyznaje się do zablokowania https://t.co/x2haQf0bb2. następujacych "botów" : @JanSpiewak, @WBiedron , @WojciechMucha , @Karol_Gac czy @OzdobaJacek ?
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 12 czerwca 2018