Dziś w programie #Jedziemy polityk PO Marcin Kierwiński dostał pytanie o kontrowersje dotyczące jednego z doradców Rafała Trzaskowskiego, gen. Piotra P. Ciążą na nim bowiem zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych, gdy był funkcjonariuszem SKW oddelegowanym do Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO oraz kontaktów z przedstawicielami FSB. Zdaniem Kierwińskiego, "żadne realne zarzuty na nim nie ciążą".
Generał Piotr P. - człowiek, który ma w tej chwili przedstawione zarzuty nielegalnej współpracy z federalną służbą bezpieczeństwa Rosji - znalazł się wśród doradców ds. bezpieczeństwa Rafała Trzaskowskiego. Dlaczego?
Ma zarzuty postawione przez prokuraturę na zlecenie polityczne polityków PiS. Żadne realne zarzuty na nim nie ciążą. Konsekwentnie i dobrze służył Polsce. Na tej podstawie można postawić zarzuty obozowi związanemu z Lechem Kaczyńskim, bo tam były podpisywane memorandum nt. wymiany z FSB informacjami wrażliwymi
- mówił Kierwiński.
Rachoń przypomniał, że podpisanie umowy ze służbą obcego państwa wymaga spełnienia dwóch warunków - wniosku do szefa MON i zgody premiera. Przywołał, co na temat mówili ówcześni decydenci - Tomasz Siemoniak jako minister obrony i Donald Tusk jako szef rządu.
- Nie było takiej opinii [szefa MON], natomiast jest to drobne uchybienie formalne - mówił Siemoniak, - To nie było przedmiotem moich decyzji - stwierdził Tusk.
Przypomnijmy: z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że zarzuty ciążące dla Piotra P. dotyczą przechowywania dokumentów zawierających klauzule zastrzeżone, tajne i ściśle tajne z naruszeniem przepisów o ochronie informacji niejawnych oraz usunięcia kilku dokumentów z zasobu dokumentów niejawnych SKW, którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać.
- Polsce oficerowie, którzy mieli łapać szpiegów, podpisują umowę z rosyjską służbą specjalną bez zgody ministra obrony narodowej i bez zgody premiera, fotografują się w czapkach "Aurory", pancernika-pomnika, który jest muzeum rewolucji, która zabiła miliony ludzi na całym świecie i zniewoliła Polskę - zauważył prowadzący program.
- Ci oficerowie dbali o interes narodowy, a obecni oficerowie służb nie dbają
- ripostował Kierwiński.
Czy spośród polskich oficerów, także generałów, również takich, którym bliżej jest do Marcina Kierwińskiego niż Antoniego Macierewicza, Rafał Trzaskowski nie mógł znaleźć doradcy, który nie ma zarzutów o współpracę z FSB?
- zapytał Rachoń.
Kierwiński stwierdził, że "heroiczna prokuratura" postawiła "polityczne zarzuty".
- Dlaczego nic się w tej sprawie nie dzieje? Dlaczego jest tak, że stawiają jakieś polityczne zarzuty, a potem boją się z tym iść do sądu - zapytał polityk PO.