Na spotkaniu z mieszkańcami miasta, odpowiadając na pytanie o możliwość wprowadzenia aborcji na żądanie, powiedziała, że jej zdaniem "to kobieta powinna decydować o swoim życiu".
"W tej chwili w Polsce mamy taką ustawę (antyaborcyjną - red.), jaką mamy, i ta ustawa także nie jest przestrzegana" - powiedziała. Jak wyjaśniła, mimo że zgodnie z ustawą jest zagwarantowane, że w trzech przypadkach kobieta może skorzystać z aborcji, to mimo to "nie może tej aborcji w Polsce wykonać". "Jeżeli jest prawo – powinno być w Polsce stosowane" - zaapelowała.
"Jeżeli chcemy, żeby aborcji w Polsce nie było, bo tego nikt nie chce, bo to jest rzecz niedobra, to powinna być edukacja seksualna. Ja nie wiem skąd taki strach przed tym, żeby młodzież poznawała funkcjonowanie własnego ciała. Po drugie - powinna być dostępność do antykoncepcji"
- dodała.
W jej ocenie, jeżeli te warunki zostaną spełnione, to "ta ustawa, która jest w tej chwili, będzie mogła wystarczyć".
"Na razie nie ma żadnej innej ustawy; to jest temat, który bardzo dzieli nasze społeczeństwo, dlatego trzeba działać mądrze, rozważnie - ale kobieta powinna decydować"
– powiedziała Kidawa-Błońska.
Kandydatka zapewniła, że jej zdaniem w Polsce zalegalizowane powinny być związki partnerskie. Przypomniała, że konstytucja gwarantuje wszystkim równe prawa i, jak stwierdziła, nie może być tak, że "ze względu na czyjeś przekonania te prawa są ograniczone".